Translate

piątek, 27 września 2013

B.A.P My Dream Rozdział 23


- Słuchaj! Ile razy mam ci powtarzać, że ja nie...! nie zdążyła dokończyć, gdyż pewien ciepły, męski głos przerwał jej w tym.

- Przepraszam, że dzwonię do pani o tak późnej porze, ale bardzo mi zależało na tym, żeby z panią dzisiaj koniecznie porozmawiać. Dzwoniłem do pani już wcześniej, ale nikt nie odbierał telefonu... Ach! Gdzie moje maniery?! Nazywam się Kwon Ji Yong, ale pewnie mnie pani już doskonale zna, prawda?

- G-dragon??!! krzyknęła zdziwiona z niedowierzaniem z kim właśnie rozmawia. Na te słowa raper zaśmiał się pod nosem uroczo przez co Sandra się zawstydziła. Wytrzeszczyła oczy, a jej policzka momentalnie się zarumieniły. Nie mogła uwierzyć w to, że jej bias właśnie do niej zadzwonił. Kiedy dotarło do niej co właśnie zrobiła, myślała, że zaraz zapadnie się pod ziemię ze wstydu.

- A więc się nie myliłem rzekł rozbawiony.

- Przepraszam, ja... nie dokończyła zdania, gdyż znów jej przerwał uspokajając ją łagodnie.

- Nic się nie stało. Masz prawo być zaskoczona. Ale może będzie lepiej, jak pani wytłumaczę, dlaczego do pani dzwonię. Widziałem ostatnio panią w gazecie wraz z Hyosung. Wypadła pani naprawę pięknie na tej sesji. Przyćmiłaś swoim pięknem Hyosung. Muszę rzecz, że jestem oczarowany pani urodą, a nie każdej kobiecie to mówię.- powiedział to w bardzo subtelny i ciepły sposób. Jego męski, a zarazem delikatny głos doskonale podkreślił te słowa, które tak bardzo dotknęły Polkę.

- Dzi-dziękuję wyjąkała się zawstydzona. Wciąż nie dowierzając.

- Dostałem pani numer telefonu od pana Choi, ponieważ musiałem koniecznie do pani zadzwonić. Dzwonię, ponieważ mam dla pani propozycję. Chciałbym pani zaproponować wspólną sesję zdjęciową. Byłbym zaszczycony, gdyby to właśnie pani pozowała wraz ze mną. Zaproponowałem to już panu Choi i bardzo ucieszył się z tej nowiny. Miał z panią o tym porozmawiać, ale powiedział mi, że nie może się z panią dogadać. Dlatego koniecznie musiałem do pani zadzwonić i osobiście panią o to poprosić. Co pani na to?

- J-ja... nie wiem co mam powiedzieć. J-jestem zaskoczona. Nie sądziłam, że... ja...

- Spokojnie. Nie musi pani od razu się zgadzać. Radzę pani to dokładnie przemyśleć. Kiedy będzie pani już zdecydowana w 100% na współpracę to proszę do mnie oddzwonić. Wtedy umówimy się na spotkanie i wszystko obmówimy, dobrze?

- D-dobrze. Nie ma sprawy.

- Świetnie! I proszę pamiętać, że bardzo mi zależy na tej wspólnej sesji, dobrze? Więc, nie będę już przeszkadzał. Miło mi było panią poznać, panno Sandro.

- Mnie również.                  

- Do usłyszenia! powiedział radośnie.

- Do usłyszenia puściła telefon, który spadł na pościel. Była w szoku nie mogąc uwierzyć z kim właśnie rozmawiała.

- Tylko nie mów mi, że sobie żartowałaś powiedziała Lauren łapiąc przyjaciółkę za ramiona. Ta nic się nie odezwała. Parzyła gdzieś w dal jakby zahipnotyzowana.

- Odezwij się! potrząsnęła jej ramiona. Sandra pomrugała kilka razy i spojrzała się na Polkę.

- TO BYŁ G-DRAGON! TO BYŁ G-DRAGON! krzyczała z radości skacząc jak szalona po łóżku ZADZWONIŁ DO MNIE G-DRAGON! CHCE MIEĆ ZE MNĄ SESJĘ ZDJĘCIOWĄ G-DRAGON! AAA!!! po chwili upadła na podłogę. Laura szybko wybiegła z pokoju.

- Yongguk! Sandra mi zemdlała! następnego dnia Sandra wraz z Lauren przechadzały się po szkolnym korytarzu rozmawiając o wczorajszym telefonie. Nagle ktoś wyszedł za rogu.

- No proszę, proszę. Kogo ja tutaj widzę?

- Minjin powiedziała zdenerwowana przez zęby Sandra. Była to Minjin wraz z swoimi trzema przyjaciółkami. Yuki, Hyuneun i Yongsang. Kim Minjin jest jedną z najpopularniejszych uczennic w liceum. Ma 165 cm wzrostu, jasno brązowe, pofalowane włosy z prostą grzywką i błękitne oczy za sprawą szkieł kontaktowych. Minjin jest wredną i zadufaną w siebie dziewczyną. Uważa siebie za najlepszą. Ona i Sandra strasznie się nie znosiły. Już od samego początku Sandra miała z nią same problemy. Minjin jest po prostu zazdrosna o to, że Jae Ri woli bardziej Sandrę od niej. Dla niej to niewybaczalne, ponieważ uważa, że to ona jest najładniejsza. Minjin od zawsze podobał się Jae Ri, ale on nigdy nie zwracał na nią uwagi, bo jak stwierdził nie kręcą go płytkie dziewczyny bez klasy. Kiedy zapytała się go co takiego ma Sandra czego ona nie ma odpowiedział jej, że wszystkiego co najpiękniejsze i najcenniejsze, a przede wszystkim serce.

- Stęskniłaś się za mną?

- Nawet twoi rodzice za tobą nie tęsknią Minjin.

- Widzę, że cię poczucie humoru nie opuściło. W modelkę się ostatnio bawisz? Jak miło. Kto by pomyślał, że to coś z Hyosung będziesz na zdjęciu.

- Nie w modelkę tylko w fotomodelkę.

- Co za różnica?

- Uwierz mi, wielka.

- Nie ważne!... Słyszałam, , że G-dragon specjalnie do ciebie zadzwonił, żeby zaproponować ci współpracę.

- Lauren! krzyknęła zdenerwowana Sandra.

- Przepraszam! Z prowokowały mnie.

- Ale ty głupia jesteś! Myślisz, że ludzie uwierzą ci w takie bzdury? Śmieszna jesteś! cała czwórka zaczęła się z niej śmiać.

- Śmiej się do woli paskudo! Zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni.

- Grozisz mi?!

- A żebyś wiedziała!

- Nie rusza mnie to!... Ciekawe jak zareaguje na tą wiadomość cała szkoła, kiedy usłyszy, że nasza kochana Sandra ubzdurała sobie, że G-dragon do niej dzwoni i prosi ją o takie głupoty. G-dragon ma klasę! Nigdy by nie zniżyłby się do takiego poziomu zaczęła pisać coś w telefonie.

- Nie zrobisz tego.

- Chcesz się założyć? pokazała jej wiadomość na telefonie, którą miała wysłać najpopularniejszym uczniom w szkole. Dalej samo by się rozniosło.

- Nie! próbowała jej wyrwać telefon z ręki, ale Minjin zrobiła unik i schowała telefon za plecami pokazując Polce język. Zaczęły się szarpać i wyrywać sobie nad wzajem telefon z ręki. Szarpały się za włosy i drapały paznokciami, aż w końcu telefon wyleciał z ręki Minjin. Szybko rzuciły się w jego stronę. Sandra leżąc obok telefonu już miała skasować wiadomość, gdy nagle Koreanka rzuciła się na nią. Złapała ją za głowę i uderzyła nią o podłogę . Złapała ją za włosy i pociągła do tyłu wyginając przy tym Polkę. Sandra z bólu próbowała złapać Koreankę za ręce żeby ją puściła, ale gdy zauważyła, że dziewczyna już prawie złapała telefon zamachnęła się ręką i łokciem uderzyła ją prosto w nos z całej siły przez co puściła jej włosy i natychmiast złapała się za nos. Szarpiąc się obydwie upadły na telefon i usłyszały melodyjkę wytwarzaną przez telefon. Szybko spojrzały i zobaczyły, że wiadomość została wysłana.

 *Nie, to nie może być prawda!(Sandra)*

- Tak, udało się! Już po tobie! zabrała telefon uciekła z swoimi przyjaciółkami.

*Ona ma rację. Nikt w to nie uwierzy. Zostanę pośmiewiskiem całej szkoły. Muszę coś z tym zrobić!(Sandra)*

Na przystanek autobusowy wracały w ciszy. Sandra była strasznie zdenerwowana przez tego smsa, a Lauren była smutna. Obwiniała siebie za to wszystko.

- Sandra...naprawdę, bardzo cię przepraszam za to, ja...

- Nie przepraszaj mnie przerwała jej Nic się nie stało. To nie twoja wina. Nie obwiniaj się za to. Nie jestem na ciebie zła uśmiechnęła się do przyjaciółki przez co Lauren zrobiło się o wiele lepiej.

- I co teraz zrobimy?

- Nie wiem. Naprawdę, nie wiem co robić. Może... nikt tak bardzo nie przejmie się tą wiadomością i nie będzie tak źle jak nam się wydaje.

- A nie lepiej oddzwonić do G-dragona i umówić się z nim na tą sesję?

- Przecież już ci mówiłam. Nie ma mowy. To nie dla mnie, a tym bardziej nie mam czasu.

- No dobra następnego dnia, gdy Sandra wraz z Lauren przechadzają się po szkolnym korytarzy, wszyscy zwracają szczególną uwagę na Sandrę i szepczą coś między sobą wytykając ją palcami.

,,Słyszałeś o tym, że Sandra sobie ubzdurała, że zna G-dragona...Ale ona jest głupia... Ale ma biedactwo wyobraźnię... patrz, idzie ta co niby zna g-dragona... co za idiotka...  

Sandra starała się na to nie zwracać uwagi i dumnie przejść przez korytarz. Kiedy Sandra weszła do jednej z pustych, sal lekcyjnych zobaczyła, że na tablicy były wypisane głupie żarty na jej temat. Podczas lekcji, chłopcy siedzący za nią rzucali w nią bulkami z papieru i śmiali się z niej. Koleżanki z klasy przestały z nią rozmawiać, a gdy weszła do damskiej ubikacji, ktoś ukradł jej torbę wraz z bluzą. Zdenerwowana szukała swoich rzeczy po całej szkole, ale nie mogła ich znaleźć. W pewnym momencie zauważyła coś za oknem. Jej rzeczy były powieszone na drzewie i w dodatku padało na dworze. Wyszła tylnymi drzwiami na szkolne boisko i cała przemoczona próbowała dosięgnąć swoich rzeczy. Skakała przy nim, rzucała kamieniami w torbę, żeby spadła. Próbowała nawet wejść na to drzewo, lecz niestety jej buty ślizgały się na korze przez co upadła na ziemie. Gdy upadła usłyszała jakiś męski głos za jej plecami.

- Nic ci się nie stało? -Bardzo dobrze go znała. Gdy odwróciła głowę zobaczyła stojącego nad nią Jae Ri. Stający z parasolką w ręku wyciągną do niej swoją drugą rękę i z zmartwionym wyrazem twarzy chciał jej pomóc wstać. Sandra spojrzała się na twarz chłopaka, a potem na jego rękę. Złapała ją. Jae Ri pomógł jej wstać. Obtulił ją swoją bluzą i schował przed deszczem pod parasolką. Objął ją jedną ręką i zaprowadził do szkoły. Całe to zdarzenie widziała Minjin wraz z swoimi przyjaciółkami. Nie tylko one to widziały, bo praktycznie cała szkoła widziała to zdarzenie. Wszyscy byli tym zdziwieni i szeptali między sobą ,,Czyżby Jae Ri i Sandra znów byli razem?. Minjin poczerwieniała z nerwów i zazdrości tak bardzo, że jedna łza popłynęła po jej policzku.

- Zniszczę ją!... muszę! Jae Ri usadził Sandrę na ławce i zaparzył jej gorącą herbatę u woźnego, by się ogrzała. Nie pewnie spojrzała się na niego i nie za bardzo chciała, żeby to właśnie on jej pomagał, ale wzięła z jego rąk herbatę i upiła kilka łyków. Koreańczyk usiadł obok niej i w milczeniu dotrzymywał jej towarzystwa z spuszczoną głową. Po chwili przestało padać i wyjrzało słońce. Jae Ri bez słowa wyszedł na zewnątrz i zmierzał w stronę drzewa. Był dosyć wysoki, więc wystarczyło, że podskoczył do góry i ściągną z drzewa mokre, rzeczy dziewczyny. Obok niego przechodziło dwóch chłopaków, którzy rozmawiali ze sobą i śmiali się. Sandra usłyszała jakieś krzyki dopingu na dworze. Wyjrzała zaciekawiona przez okno w drzwiach i zobaczyła jakieś zbiorowisko. Uczniowie dopingowali Jae Ri, który bił się z innym uczniem. Przestraszona wybiegła z szkoły i szybko podbiegła do nich przedzierając się przez tłum.

- Dosyć! krzyknęła i odciągnęła Jae Ri od drugiego chłopaka, który leżał pod jego ciałem i dostawał serię uderzeń w twarz.

- Nigdy więcej jej tego nie rób, rozumiesz?! kiedy wstał kopnął go jeszcze ostatni raz z całej siły w brzuch. Sandra zabrała swoje rzeczy i uciekli razem do budynku. Zdyszani stali razem na korytarzu. Jae Ri miał przecięta wargę.

- Ty krwawisz! powiedziała wskazując na jego ranę.

- To nic takiego, nie przejmuj się mną nie chciała tego robić, ale on jej pomógł, więc wypadało, żeby ona również mu pomogła. Z niechęcią wyciągnęła chusteczkę z mokrej torby i wytarła spływającą krew z jego wargi. Na szczęście chusteczki była schowane na samym dnie torby w opakowaniu. Delikatnie wycierając krew zauważyła, że chłopak przez cały czas się na nią patrzy z lekkimi rumieńcami na twarzy. Po chwili podniosła wzrok i spojrzała się na niego. Zobaczyła oczy, które kiedyś ją kochały. Które wciąż twierdzą, że ją kochają. Wpatrywał się w nią z miłością. Tak samo jak kiedyś, kiedy byli jeszcze razem. Nagle za rogu przybiegła zdyszana Lauren.

- Sandra! Wszędzie cię szu...! zaniemówiła. Nie sądziła, że ją zobaczy w takiej sytuacji, właśnie z taką osobą. Nagle otrząsła się, złapała Sandrę za rękę i pociągła do siebie.

- Chodźmy stąd szybko! Dyrektor dowiedział się o całej aferze. Minjin zwaliła cała winę na ciebie. Szukają cię! Sandra wzięła swoje rzeczy i już miała uciec, kiedy nagle jej były powiedział.

- Pamiętaj o dotrzymaniu umowy! zatrzymała się, spojrzała na niego i rzekła.

- Nie martw się teraz o to... pamiętam.

- Sandra! Szybko!

- Już idę! pobiegła zostawiając go samego na pustym korytarzu. Oparł się o ścianę, przechylił do tyłu głowę, zamknął oczy i uśmiechnął się sam do siebie.

*Dziękuję Sandra (Jae Ri)*
*********************
Jeżeli dobrze pójdzie, nowy rozdział będzie jutro o godzinie 22:00 lub 23:00 to zalezy jak się wyrobię. Cieszycie się z nowego rozdziału? Jak wam się podoba? Tylko szczerze :D

2 komentarze:

  1. ooo wow nie spodzieqalabym sie tego ;o ejej ake ona ma do niego nie wrocic ma byc z bangiem !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak potoczy się wątek z GD i o jaką umowę chodzi? aww

    OdpowiedzUsuń