Darkness
Ciemność... mój największy strach. Lecz dlaczego tak bardzo
się ciebie boje? Co w sobie takiego skrywasz, że śnię o tobie każdej nocy? Może
prawdę o przeszłości? Bolącej przeszłości, która jest tak piękna... piękna jak
ten ptak splamiony krwią mojego serca? Twojego serca?
Już nie żyje rzeczywistością. Czyżbym majaczyła na jawie?
Nie... to sam szatan prowadzi moim życiem. Stałam się jego marionetka, którą
prowadzi ku zagładzie. A może... to właśnie piekło wyzwoli mnie od cierpienia?
Dziś znów o tobie śnię... ciemność... mój strach... wkraczam
w ciebie mój przeklęty przyjacielu. Co to jest? Czyżby to były szmaragdy świecące
blaskiem rozgwieżdżonego nieba?
Nie... to oczy. Znów widzę twe piękne oczy skierowane ku mej
osobie. I ten zapach... wanilii.
Wanilia... zapach śmierci, ale jakże piękny.
Bardzo ładne, mroczne i tajemnicze, zaraz zaczynam czytać pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuń