Translate

poniedziałek, 11 listopada 2013

Prolog

Darkness






Ciemność... mój największy strach. Lecz dlaczego tak bardzo się ciebie boje? Co w sobie takiego skrywasz, że śnię o tobie każdej nocy? Może prawdę o przeszłości? Bolącej przeszłości, która jest tak piękna... piękna jak ten ptak splamiony krwią mojego serca? Twojego serca?

Już nie żyje rzeczywistością. Czyżbym majaczyła na jawie? Nie... to sam szatan prowadzi moim życiem. Stałam się jego marionetka, którą prowadzi ku zagładzie. A może... to właśnie piekło wyzwoli mnie od cierpienia?
Dziś znów o tobie śnię... ciemność... mój strach... wkraczam w ciebie mój przeklęty przyjacielu. Co to jest? Czyżby to były szmaragdy świecące blaskiem rozgwieżdżonego nieba?
Nie... to oczy. Znów widzę twe piękne oczy skierowane ku mej osobie. I ten zapach... wanilii.
Wanilia... zapach śmierci, ale jakże piękny. 



1 komentarz:

  1. Bardzo ładne, mroczne i tajemnicze, zaraz zaczynam czytać pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń