Łzy
zalały
jej oczy. Widziała jego siną twarz z
zakażonymi,
zamkniętymi
oczami. Szybko odwiązała sznur od
klamki i ciemnowłosy upadł na podłogę. Zaczął się krztusić i dławić powietrzem.
Otworzył
oczy. Spojrzał na
nią i
wyszeptał.
-
Sandra?
-
Himchan! –
rzuciła się w jego
ramiona mocno go przytulając – Dlaczego to
zrobiłeś?
-
Ponieważ życie jest...
bezsensu.
-
Proszę cię. Nie mów tak.
-
Jest bezsensu... bez ciebie. Dlaczego?... dlaczego to nie mogę być ja?...
dlaczego wybrałaś właśnie jego? Co
on ma takiego, czego ja nie mam? – rozpłakał się. Nie
wiedziała co
powiedzieć.
Zatkało ją, a łzy same płynęły po jej
policzkach.
-
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że musiałem się o tym
dowiedzieć w
ten, a nie w inny sposób. Może gdybym
inaczej się o
tym dowiedział...
nie bolałoby
to tak bardzo. Okłamałaś mnie, a ja
nie potrzebnie robiłem sobie nadzieje. Nie chcę tak żyć.
- Nie
możesz
mnie tak po prostu zostawić. Zależy mi na
tobie.
-
Gdyby ci na mnie zależało, kochałabyś mnie.
- I
kocham... tylko to stało się tak nagle i
ja...
-
Nic już nie
mów...
po prostu... zejdź mi z oczu... za bardzo mnie serce boli, żebym teraz mógł na ciebie
patrzeć.
-
D-dobrze –
wyszła
pozostawiając go
tam samego. Następnego dnia, w Internecie zrobiło się głośno na temat
związku
Yongguk’a. Płaczące fanki
wypisujące życzenia
wsparcia i udanego życie na twitterze lidera oraz wszędzie można było zobaczyć zdecia
Yongguk’a z
tajemniczą
dziewczyną.
Wszyscy zadawali sobie jedno pytanie. Kim jest dziewczyna Yongguk’a? Raper
został
zaproszony do jednego z variety show w którym był wypytywany
o swój
partnerkę.
Kim ona jest? Skąd pochodzi? Jak ma na imię? Ile ma
lat? Jak ją
poznałeś? Jaka ona
jest? Czy masz poważne plany na temat waszej wspólnej przyszłości? Bang nie
powiedział za
wiele o Sandrze. Nie powiedział skąd pochodzi,
ile ma lat i kim ona jest. Mówił tylko, że jest młodsza i
poznał ją na podwórku, kiedy
był mały. Opowiadał o tym jaka
ona jest i dużo
dla niego znaczy. Tym czasem Sandra przygotowywała śniadanie.
- O!
Cześć Himchan! .
-
Cześć!
-
Wyspałeś się? – uśmiechnęła się.
-
Ach! Nie ułatwiasz
mi tego.
-
Nie rozumiem.
- Twój uśmiech nie ułatwia mi
sprawy... chciałbym z tobą porozmawiać.
-
Tak?
- Dużo wczoraj
rozmyślałem o nas po
wczorajszej sytuacji i stwierdziłem, że nie mogę wchodzić pomiędzy ciebie,
a Yongguk’iem.
Kocham cię i
zależy mi
na twoim szczęściu. Więc, dopóki będziesz przy
nim szczęśliwa, ja też będę szczęśliwy. Pamiętaj, że nie ważne co by się stało to zawszę będę przy tobie.
I... jeżeli
będziesz
miała z
nim jakieś problemy,
trudne sytuacje w związku to musisz wiedzieć, że zawsze będziesz mogła do mnie
przyjść z ze mną o tym porozmawiać. Postaram
się ci
wtedy pomóc.
-
Himchan... dziękuję! – uśmiechnęła.
- Jeżeli wam się nie uda
to...wiesz gdzie mnie znaleźć – uśmiechnął się.
-
Dobrze, zapamiętam
to –
odwzajemniła uśmiech. W
pewnym momencie nachylił się nad nią i pocałował ja w usta.
Była
zaskoczona. Był to
delikatny, krótki
pocałunek.
Spojrzał się w jej oczy
i wyszedł.
Patrzeli na siebie, jakby widzieli się już ostatni
raz. Jej serce znów zaczęło szaleć.
-
Kochasz go? –
oparł się o futrynę.
-
Yongguk? Kiedy ty...?
-
Wszystko widziałem.
-
Yongguk ja...
-
Kochasz go? – spuściła głowę i rzekła.
-
Ale ciebie mocniej.
-
Wiem – uśmiechnął się. Podszedł do niej bliżej i cmoknął ją w czoło.
Jezu dziewczyno chcesz zebym zawalu dostala ; o
OdpowiedzUsuń1. To z tym ze sie powiesil
2. Z ta koncowka ale dobrze ze sie pogodzili ii jest tak jak jest ^^
Pisz dalej, zaczytałam się i czekam z niecierpliwością^^
OdpowiedzUsuńjezuuuu ;A: mój Channie ;A;
OdpowiedzUsuńzawału dostane przez Ciebie kobieto!
Matko boska wes dziewczyno mnie nie straszny, że mi Himhana chciałaś powiesic :-\
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz cały czas trzyma w napięciu no i czekam na następny rozdział:-D
Po myślniku pisze się o zachowaniu osoby, ktora przed myślnikiem to powiedziala. Patrz jakie błędy robisz : "kochasz go ? -spuściła głowę i rzekła" (chociaz on to powiedział, ale ok -.- ) a powinno być :
OdpowiedzUsuń"-kochasz go ? -zapytał.
Wtem (na przykład) spuściła głowę i rzekła - ..."
Wiesz myślę, że źle to po prostu przeczytałeś/łaś. Kiedy zapytał "kochasz go?" to ona wtedy, kiedy to usłyszała spuściła głowę i rzekła "Ale ciebie mocniej". Więc, jednak jest dobrze. Zastanów się jeszcze nad tym.
UsuńA mogłabyś napisać coś romantycznego dla mnie ? Też o B.A.P. (ale żeby chłopcy nie klneli i się nie przezywali brzydko, jak w poprzednich rozdzialach ) ;) z góry dzięki ;) i hwaiting ! Pozdrawiam. ^^
OdpowiedzUsuńJa prawie z tego świata zeszłam przez pierwszą część tego rozdziału, błagam nie rób mi tego więcej. Cieszę się, że Himchan żyje, choć ze złamanym sercem i że się pogodzili. Mam nadzieję, że odnajdzie szczęście w dalszych rozdziałach :)
OdpowiedzUsuńJak mogłaś żeby mój mąż sie powiesił :/
OdpowiedzUsuń