Translate

sobota, 3 sierpnia 2013

Dziewczyna Gangstera Rozdzia 11 ,,Wakacje"


Całe trzy miesiące szybko minęły. Cała trójka bardzo szybko zaprzyjaźniła się z pozostałymi członkami mafii. Wreszcie zostały rozdane świadectwa i nadeszły wakacje. Całe dwa miesiące przygód, imprez, opalania się na słońcu, nurkowania w oceanie, gry w piłkę siatkową i oczywiście świetnej zabawy. Wuj uwielbiał swojego bratanka, więc zafundował mu i Białemu Kłu pobyt w kurorcie pięciogwiazdkowym. Cały gang był bardzo zadowolony z tej nowiny. Hyunseung wraz z swoją ukochaną spotkali się z Japonką z bagażami przed jej domem.

- Cześć wszystkim!

- Hej! – odkrzyknęli.

- Hyosung! Trzy miesiące już minęły, czy wierz co to oznacza? – zapytała Hyuna.

- Nie.

- Bum! Eksplozja miłości!

- A ty znowu z tym? Hyunseung pamiętaj, żeby nie pozwalać jej oglądać za dużo dram.

- Jasne!

- Hej! – krzyknęła oburzona Hyun’a. Nagle coś podjechało pod dom Hyosung. Była to długa, czarna i oczywiście kuloodporna limuzyna. Hyuna, Hyosung i Hyunseung na widok pojazdu zachowywali się jak dzieci w sklepie z zabawkami. Szofer schował ich bagaże i zawiózł wszystkich do kurortu. Kurort ten był ogromny, nowoczesny i piękny. Za kurortem znajdowały się drewniane chatki z tarasem dla gości. Oczywiście, Wujek Joon’a wynajął dwa domki po pięć osób. Zajął się tym, by dziewczyny mieszkały osobno od chłopców. Podekscytowane gangsterki wbiegły do swoich chatek, rozpakowały się szybko i poszły do kurortu. Sauny, kąpiele błotne, jakuzy,  kuracje odmładzające, gorące kamienie. Chodziły od kuracji do kuracji. Hyuna i Hyosung postanowiły, że pójdą na masaż. Rozebrały się i położyły na łóżkach czekając na masażystów. Przyszli dwaj, wysocy, dobrze zbudowani, umięśnieni masażyści. Za nich wyskoczyła Jieun.

- Specjalnie wybrałam ich dla was. Przynajmniej mogę tak się odwdzięczyć. Jeszcze raz, dziękuję Hyosung! Na razie!

- O co jej chodziło mówiąc, „przynajmniej mogę tak się odwdzięczyć” ?- spytała.

- A to nic takiego. Pomogłam jej… szyć spódniczkę. Ale teraz nie myślmy o tym, tylko rozkoszujmy się masażem przystojniaków.

- Racja! – zachichotały. Po pewnej chwili relaksu Hyuna powiedziała.

- A jeśli chodzi o Takahashiego…

- Tak?

- Powinnaś z nim porozmawiać.

- Nie rozumiem.

- Musisz mu powiedzieć, co do niego czujesz.

- Nie jestem pewna czy potrafię.

- Oj tam! Raz się żyje! Co się stanie, jak mu powiesz?

- Nie wiem.

- No właśnie! Więc się dowiedz. Jeszcze niedawno szalał na twój widok. Teraz udaje zimnego, by cię chronić. Na pewno coś wciąż do ciebie czuje.

- Tak sądzisz?

- Jestem tego pewna… A ja ci w tym pomogę!

- Co?!

- To musi być romantyczne i dramatyczne! Kolacja, kwiaty, muzyka, dekoracje, wieczór, taniec, czułe słowa. To będzie wspaniałe! – nagle opowiedziała jej swoją wyobraźnie, jak Hyosung wyznaje mu miłość i chce odejść, a on zatrzymuje ją i również wyznaje jej miłość. „ Chcę być przy tobie, aż do śmierci!” i na koniec namiętnie się całują. Japonka dostała tiku nerwowego.

- Czy ty na pewno jesteś zdrowa?

- A co?

- Bo to chore!

- Oj tam! Przesadzasz – wieczorem wszystkie dziewczyny zorganizowały piżama party na podłodze. Przebrane w piżamy, leżały na podłodze pod kołdrami. Piły cole i jadły pizza, jak na typowym piżama party.

 

Grały w pewną grę. Jedna osoba zadawała pytanie, a reszta odpowiadała.

- Ja pierwsza zacznę! – powiedziała Hyuna – Niech każda powie jej ulubiony kolor.

- Różowy, oczywiście! – powiedziała Jieun.

- Mój też! – dodała Hyuna.

- Mój żółty – rzekła Zinger.

- Ja tam lubię niebieski – powiedziała ostatnia Hyosung.

- Ale nie takiego pytania się spodziewałam – rzekła Zinger.

- Masz lepsze?- spytała Hyuna.

- Jasne, że tak!... Jaki chłopak wam się podoba? Ja pierwsza.

- Ok.! – rzekły.

 Poznałam ostatnio chłopaka. Wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, zabawny, miły, uroczy. Ach! Poznałam go przypadkowo. Kiedy jeden mężczyzna przyszedł do mojego ojca w interesach, przyszedł ze swoim synem. Och! Cudowny! Umówiliśmy się na randkę.

- Naprawdę?! Nie gadaj! – krzykęła podekscytowana Hyuna.

- Chyba to będzie, coś poważnego.

- Aaaaaaaa! – krzyknęły Hyuna z Jieun . Hyosung jedynie się zaśmiała.

- A ty Jieun? Masz kogoś, czy ktoś wpadł ci w oko? – spytała Hyuna.

- Tak, jest taki jeden. Pamiętacie, kiedy opowiadałam wam, jak pojechałam z rodziną do Francji? Tam właśnie go poznałam. Przystojnego, romantycznego francuza. To były najlepsze wakacje w moim życiu. Jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego romansu. Kolacja, kwiaty, szampan. Wciąż utrzymujemy kontakt ze sobą. Co roku przyjeżdżam do niego, do Paryża.

- To prawda, że Paryż to miasto zakochanych – powiedziała Hyosung.

- Prawda! – wszystkie przytaknęły.

- A ty Hyosung? – spytała Zinger.

- Co? Ja?

- Tak, ty.

- Nie, ja nie mam nikogo.

- Nikogo? Ani za granicą? – spytała Jieun.

- Nie.

- A może, ktoś wpadł ci w oko? – spytała Zinger.

- Nie, raczej nie.

- Na pewno jest ktoś, kto ci się podoba, prawda Hyosung? – spytała Hyuna. Hyosung rzuciła złe spojrzenie na przyjaciółkę.

- Ostatnio widziałam ciebie i Joon’a razem wieczorem. Jak się przytulaliście – powiedziała Zinger.

- Co?!

- Jesteś z szefem?! – spytała podekscytowana Jieun.

- Nie, nie, nie. Skądże!

- Podoba ci się Lee? – spytała Zinger.

- Ja…ja… muszę do toalety – wybiegła z pokoju.

- Co z nią? – spytała Zinger.

- Między nią, a Joon’em coś zaiskrzyło. Jeszcze zanim dowiedziała się, że jest gangsterem. Bardzo szalał za nią. Pomagał jej, poświęcał się. Lecz po tej sprawie z Dong Woon’em. Zdecydował, że dla jej dobra odejdzie. Dlatego teraz nie okazuje jej uczuć. Twierdzi, że jej nie kocha, ale ja jestem innego zdania.

- Jakie to romantyczne!!! – krzykęła Jieun.

- Prawda?! Tylko ty mnie rozumiesz! – rzekła Hyuna

- A może by ich tak… no nie wiem… zeswatać – zaproponowała Zinger.

- To świetny pomysł! – rzekła Jieun.

- Umówmy ich na randkę! – zaproponowała Hyuna. Wszystkie przytaknęły.

- Oto plan…- Następnego dnia, wszyscy przebrali się w stroje kąpielowe i ruszyli na basen kryty.

 

Wszyscy byli podekscytowani dzisiejszym dniem. Wreszcie po tylu miesiącach mogą popływać w basenie, wiedząc, że nie musze iść jutro do szkoły. Wiedząc, że Jieun zawsze ma kuszące stroje kąpielowe, kazały Hyosung włożyć jeden z bikini Jieun.  Podkreślał okrągłości i bardzo pasował do dziewczyny. Wciąż zastanawiała się, dlaczego kazały jej włożyć to, lecz twierdziły, że ten będzie na niej lepiej leżał. Oczywiście, dziewczyny miały inne zamiary. Joon na widok Hyosung w kuszącym bikini Jieun zaczerwienił się. Pierwszy raz widział tak seksowną Hyosung na oczy. Oczywiście, szybko złapał za koło i zaczął je nadmuchiwać, by tylko nie spoglądać na Japonkę. Kiedy koło niego przechodziła, chłopak z nerwów zaczerwienił się i szybciej nadmuchiwał koło. Hyosung nie zauważyła reakcji Lee Joon’a, ale dziewczyny tak. Po krótkiej chwili wszyscy wskoczyli do basenu, oprócz Japonki. Jedynie usiadła na brzegu basenu i zanurzyła nogi. Zinger zauważając to, podpłynęła do dziewczyny.

- Co się stało? Dlaczego nie wchodzisz do basenu? Woda jest świetna!

- Ja… nie umiem pływać.

- No to klops!... Joon! Mamy problem!

- Co się stało?

- Zapytaj Hyosung – szybko zostawiła ich samych. Lee na widok Japonki znów się zarumienił.

- Co się stało? Jaki znowu problem?

- Nie potrafię pływać. Boje się wody.

- Nie ma się czego bać. Po prostu się zanurz. Nie jest głęboko.

- Nie zrobię tego. Ja, okropnie boje się, że utonę. Mam tak już odkąd pamiętam.

- Rozumiem. Hmmm…. Pomogę ci przewalczyć strach.

- Jak?

- Złap się mnie... Nie bój się. Nie gryzę – zażartował. Zawstydzona dziewczyna objęła chłopaka rękoma wokół szyi, a on złapał ją za biodra i wciągnął do wody. Przestraszona Jeon mocno przytuliła się do młodzieńca oplątując go nogami w pasie.

- Nie bój się. Wszystko jest dobrze. Nie puszę cię.

- Ale ja…

- Nie pozwolę ci utonąć – po słowach chłopca spojrzała się na niego - Zaufaj mi, ok.?

- Ok.! – nagle powoli z niepewnością postawiła nogi na dnie basenu.

- Widzisz, woda nie jest taka zła – uśmiechnął się.

- Tak – spojrzeli sobie w oczy. Gangsterki cały czas obserwowały tą scenę. Czy ją pocałuje, czy nie? Oto pytanie! Nagle złapał ją mocno i odwrócił na brzuch.

- Co ty wyprawiasz?!

- Nauczę cię pływać.

- Ja nie chcę!

- Nie bój się.

- Puszczaj mnie!

- Na pewno tego chcesz?

- Ja nie chce! – zaczęła się wyszarpywać chłopakowi. Cała ta sytuacja bardzo go śmieszyła, lecz mimo trudy i dużej wyczerpanej siły. Udało się.

- Ja pływam!

- Brawo Hyosung! – Pod wieczór, kiedy Hyosung suszyła włosy zobaczyła coś dziwnego na stoliku. A tak dokładnie, to kopertę z jej imieniem. Otworzyła i przeczytała list.

” Nie mogę spać nocami i myśleć dniami. Pragnę się z tobą spotkać. Przyjdź do restauracji o godz. 19:00, będę tam na ciebie czekał. Lee Joon”

Zdziwiona Hyosung nie sądziła, że dostanie coś takiego. Po przeczytaniu list spojrzała na zegarek. Była godzina 18:30.

- O nie! – w pośpiechu zaczęła szykować się na spotkanie. Szybko suszyła włosy i ubierała się potykając o wszystko co było na jej drodze. Łóżko, szafę, stolik itp. . Już wyszykowana spoglądając na zegarek. Była 19:05.

- Aaaaaaa! – z wrzaskiem sądząc, że się już spóźniła pobiegła ile sił w nogach do restauracji. Kiedy zdyszana dobiegła na miejsce ujrzała kolację przy świecach. Pełno było czerwonych kwiatów. Japonka była w szoku.

- Cześć! – usłyszała głos za jej pleców. Przestraszona dziewczyna podskoczyła do góry.

- Joon?

- Wybacz za spóźnienie.

- E tam! Nic się nie stało – uśmiechnęła się speszona.

* A więc jednak się nie spóźniłam. Co za szczęście. Nie przyznawaj się, że też przekwilą przyszłaś. Uśmiechaj się dalej (Hyosung) *

Usiedli przy stoliku.

- A więc… o czym chciałaś ze mną porozmawiać?

- Ja? Ale przecież to ty chciałeś się ze mną spotkać.

- Dostałem list od ciebie, że już nie możesz tego ukrywać i musisz ze mną o tym porozmawiać.

- Ja dostałam list od ciebie. Pisało, że myślisz cały czas o mnie i musisz się ze mną zobaczyć.

- Nie napisałem, żadnego listu.

- Ja również – nagle do ich stolika podszedł kelner z przekąskami i szampanem. Miał na głowie czapkę i wielkiego, przyklejonego wąsa. Od razu było widać, że to Hyuna pod przebraniem. Położyła tacę na stole, poruszała artystycznie wąsami i odeszła.

- Czy to przypadkiem nie była Hyuna?- zapytał zdziwiony Joon.

- Już chyba wiem co tu się dzieje. One umówiły nas na randkę, bo chcą nas zeswatać – obydwoje zarumienili się. Po krótkiej chwili ciszy Hyosung uśmiechnęła się i powiedziała.

- Jeżeli nie chcesz to nie musisz tu być.

- Ale ja chce – powiedział nie wzruszony – Ciekawe, skąd wzięły taki pomysł?

- Sama się zastanawiam.

* Niezręczna sytuacja (Hyosung) *

- Chciałabym się coś ciebie spytać.

- Tak?

- Czy mógłbyś być z taką osobą jak ja?

- Nie rozumiem.

- Czujesz coś do mnie? – zatkało Changsun’a. Miał coś powiedzieć, ale powstrzymał się i z spuszczonym wzrokiem powiedział.

- Nie… Już od dawna. Może kiedyś, ale nie teraz. To nie jest nam pisane. Tak widocznie miało być.

- Rozumiem… A gdybym ja coś czuła?

- To bez znaczenia. Nie mógłbym być z przyjaciółką.

- Ale nie myśl sobie, że ja coś do ciebie czuje. Po prostu tak się pytam z ciekawości! – szybko powiedziała zawiedziona z jednym tchem.

- Ok.! – Lee wstał i zmierzał ku wyjścia. Jeon zrobiła się czerwona, a jej oczy zapełniły się łzami. Nagle powstrzymała łzy i rzekła.

- To, że nie możemy być razem nie oznacza, że nie będę przy tobie! – wstała od stolika spoglądając na przyjaciele, powiedziała.

- Dotrzymam obietnicy! – zatkało Joon’a. Nie spodziewał się takiej reakcji. Uśmiechnął się i rzekł.

- No ja myślę! Nara! – wyszedł pozostawiając dziewczynę samą. Gangsterki schowane w kuchni słyszały całą rozmowę. Wzruszyły się, że mimo tego co powiedział to ona nadal chce go chronić i opiekować się nim… Już na zawsze. Pobyt w kurorcie dniami mijał. Wszyscy zadowoleni spakowali się i po śniadaniu wsiedli do luksusowego autokaru. Jeon z słuchawkami w uszach usiadła obok Joon’a. Wieczorem, gdy wszyscy powoli zasypiali w autokarze Hyosung poczuła coś na ramieniu. Był to Joon, który zasnął na jej ramieniu. Uśmiechnięta zasnęła. Wtedy chłopak otworzył oczy i pomyślał.

” Nie mogę z nią być, a mimo wszystko wciąż chce dotrzymać obietnicy. Jedynie jej obietnica wciąż trzyma mnie przy życiu. Dziękuje, że wciąż przy mnie jesteś, skarbie.”
 
****************
Hey! Przepraszam, że ostatnio nic nie pisałam, ale byłam bardzo zajęta. Przygotowywałam się do przesłuchania do wytwórni Pledis oraz do programu SBS K-pop Star 3. Nagrywałam cover Orange Caramel.
Jak wam się podoba nowy rozdział?
P.S Nie mam zamiaru usuwać bloga, cieszycie się? :D

9 komentarzy:

  1. Ii to jak ^^ jezu oni musza byc razem noo ;<< wiecej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Łaaa...Ja Cię błagam z zaszklonymi oczkami na kolanach...Pisz więcej! ;_;

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będą bapy? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskiee!! kiedy będą dalsze części, bo już doczekać się nie mogę?? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hej nwm czy o tym już wcześniej było ale ja nie mam w zwyczaju czytać komentarze i inne notki..btw czy ty przypadkiem nie brałaś inspiracji z szybkich i wściekłych: tokio drift?...mam takie odczucie, bo ta akcja hyuny w herbaciarni była bardzo podobna do tej z filmu...ale ogólnie to opowiadanie mi się podoba i czekam na dalszy ciąg...i niech w końcu joon przestanie taki być...czy musi sie stać tragedia by wreszcie byli razem?....

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz dalej <3 przeczytalam wszystko za jednym razem i nie moge sie doczekac dalszej czesci ^^ /N

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się czekam na następną cześć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I co dalej? i co dalej? Idę czytać, żeby poznać odpowiedzi na dręczące mnie pytania :D

    OdpowiedzUsuń