Całe trzy miesiące szybko minęły. Cała
trójka bardzo szybko zaprzyjaźniła się z pozostałymi członkami mafii. Wreszcie
zostały rozdane świadectwa i nadeszły wakacje. Całe dwa miesiące przygód,
imprez, opalania się na słońcu, nurkowania w oceanie, gry w piłkę siatkową i
oczywiście świetnej zabawy. Wuj uwielbiał swojego bratanka, więc zafundował mu
i Białemu Kłu pobyt w kurorcie pięciogwiazdkowym. Cały gang był bardzo
zadowolony z tej nowiny. Hyunseung wraz z swoją ukochaną spotkali się z Japonką
z bagażami przed jej domem.
- Cześć wszystkim!
- Hej! – odkrzyknęli.
- Hyosung! Trzy miesiące już minęły, czy
wierz co to oznacza? – zapytała Hyuna.
- Nie.
- Bum! Eksplozja miłości!
- A ty znowu z tym? Hyunseung pamiętaj,
żeby nie pozwalać jej oglądać za dużo dram.
- Jasne!
- Hej! – krzyknęła oburzona Hyun’a. Nagle
coś podjechało pod dom Hyosung. Była to długa, czarna i oczywiście kuloodporna
limuzyna. Hyuna, Hyosung i Hyunseung na widok pojazdu zachowywali się jak
dzieci w sklepie z zabawkami. Szofer schował ich bagaże i zawiózł wszystkich do
kurortu. Kurort ten był ogromny, nowoczesny i piękny. Za kurortem znajdowały
się drewniane chatki z tarasem dla gości. Oczywiście, Wujek Joon’a wynajął dwa
domki po pięć osób. Zajął się tym, by dziewczyny mieszkały osobno od chłopców. Podekscytowane
gangsterki wbiegły do swoich chatek, rozpakowały się szybko i poszły do
kurortu. Sauny, kąpiele błotne, jakuzy,
kuracje odmładzające, gorące kamienie. Chodziły od kuracji do kuracji. Hyuna
i Hyosung postanowiły, że pójdą na masaż. Rozebrały się i położyły na łóżkach
czekając na masażystów. Przyszli dwaj, wysocy, dobrze zbudowani, umięśnieni masażyści.
Za nich wyskoczyła Jieun.
- Specjalnie wybrałam ich dla was.
Przynajmniej mogę tak się odwdzięczyć. Jeszcze raz, dziękuję Hyosung! Na razie!
- O co jej chodziło mówiąc, „przynajmniej
mogę tak się odwdzięczyć” ?- spytała.
- A to nic takiego. Pomogłam jej… szyć
spódniczkę. Ale teraz nie myślmy o tym, tylko rozkoszujmy się masażem
przystojniaków.
- Racja! – zachichotały. Po pewnej chwili
relaksu Hyuna powiedziała.
- A jeśli chodzi o Takahashiego…
- Tak?
- Powinnaś z nim porozmawiać.
- Nie rozumiem.
- Musisz mu powiedzieć, co do niego
czujesz.
- Nie jestem pewna czy potrafię.
- Oj tam! Raz się żyje! Co się stanie, jak
mu powiesz?
- Nie wiem.
- No właśnie! Więc się dowiedz. Jeszcze
niedawno szalał na twój widok. Teraz udaje zimnego, by cię chronić. Na pewno
coś wciąż do ciebie czuje.
- Tak sądzisz?
- Jestem tego pewna… A ja ci w tym pomogę!
- Co?!
- To musi być romantyczne i dramatyczne!
Kolacja, kwiaty, muzyka, dekoracje, wieczór, taniec, czułe słowa. To będzie
wspaniałe! – nagle opowiedziała jej swoją wyobraźnie, jak Hyosung wyznaje mu
miłość i chce odejść, a on zatrzymuje ją i również wyznaje jej miłość. „ Chcę
być przy tobie, aż do śmierci!” i na koniec namiętnie się całują. Japonka
dostała tiku nerwowego.
- Czy ty na pewno jesteś zdrowa?
- A co?
- Bo to chore!
- Oj tam! Przesadzasz – wieczorem
wszystkie dziewczyny zorganizowały piżama party na podłodze. Przebrane w
piżamy, leżały na podłodze pod kołdrami. Piły cole i jadły pizza, jak na
typowym piżama party.
Grały w pewną grę. Jedna osoba zadawała
pytanie, a reszta odpowiadała.
- Ja pierwsza zacznę! – powiedziała Hyuna
– Niech każda powie jej ulubiony kolor.
- Różowy, oczywiście! – powiedziała Jieun.
- Mój też! – dodała Hyuna.
- Mój żółty – rzekła Zinger.
- Ja tam lubię niebieski – powiedziała
ostatnia Hyosung.
- Ale nie takiego pytania się spodziewałam
– rzekła Zinger.
- Masz lepsze?- spytała Hyuna.
- Jasne, że tak!... Jaki chłopak wam się
podoba? Ja pierwsza.
- Ok.! – rzekły.
Poznałam ostatnio chłopaka. Wysoki,
przystojny, dobrze zbudowany, zabawny, miły, uroczy. Ach! Poznałam go
przypadkowo. Kiedy jeden mężczyzna przyszedł do mojego ojca w interesach,
przyszedł ze swoim synem. Och! Cudowny! Umówiliśmy się na randkę.
- Naprawdę?! Nie gadaj! – krzykęła
podekscytowana Hyuna.
- Chyba to będzie, coś poważnego.
- Aaaaaaaa! – krzyknęły Hyuna z Jieun . Hyosung
jedynie się zaśmiała.
- A ty Jieun? Masz kogoś, czy ktoś wpadł
ci w oko? – spytała Hyuna.
- Tak, jest taki jeden. Pamiętacie, kiedy
opowiadałam wam, jak pojechałam z rodziną do Francji? Tam właśnie go poznałam.
Przystojnego, romantycznego francuza. To były najlepsze wakacje w moim życiu.
Jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego romansu. Kolacja, kwiaty, szampan. Wciąż
utrzymujemy kontakt ze sobą. Co roku przyjeżdżam do niego, do Paryża.
- To prawda, że Paryż to miasto zakochanych
– powiedziała Hyosung.
- Prawda! – wszystkie przytaknęły.
- A ty Hyosung? – spytała Zinger.
- Co? Ja?
- Tak, ty.
- Nie, ja nie mam nikogo.
- Nikogo? Ani za granicą? – spytała Jieun.
- Nie.
- A może, ktoś wpadł ci w oko? – spytała Zinger.
- Nie, raczej nie.
- Na pewno jest ktoś, kto ci się podoba,
prawda Hyosung? – spytała Hyuna. Hyosung rzuciła złe spojrzenie na
przyjaciółkę.
- Ostatnio widziałam ciebie i Joon’a razem
wieczorem. Jak się przytulaliście – powiedziała Zinger.
- Co?!
- Jesteś z szefem?! – spytała podekscytowana
Jieun.
- Nie, nie, nie. Skądże!
- Podoba ci się Lee? – spytała Zinger.
- Ja…ja… muszę do toalety – wybiegła z
pokoju.
- Co z nią? – spytała Zinger.
- Między nią, a Joon’em coś zaiskrzyło.
Jeszcze zanim dowiedziała się, że jest gangsterem. Bardzo szalał za nią.
Pomagał jej, poświęcał się. Lecz po tej sprawie z Dong Woon’em. Zdecydował, że
dla jej dobra odejdzie. Dlatego teraz nie okazuje jej uczuć. Twierdzi, że jej
nie kocha, ale ja jestem innego zdania.
- Jakie to romantyczne!!! – krzykęła Jieun.
- Prawda?! Tylko ty mnie rozumiesz! –
rzekła Hyuna
- A może by ich tak… no nie wiem… zeswatać
– zaproponowała Zinger.
- To świetny pomysł! – rzekła Jieun.
- Umówmy ich na randkę! – zaproponowała Hyuna.
Wszystkie przytaknęły.
- Oto plan…- Następnego dnia, wszyscy
przebrali się w stroje kąpielowe i ruszyli na basen kryty.
Wszyscy byli podekscytowani dzisiejszym
dniem. Wreszcie po tylu miesiącach mogą popływać w basenie, wiedząc, że nie
musze iść jutro do szkoły. Wiedząc, że Jieun zawsze ma kuszące stroje kąpielowe,
kazały Hyosung włożyć jeden z bikini Jieun.
Podkreślał okrągłości i bardzo pasował do dziewczyny. Wciąż zastanawiała
się, dlaczego kazały jej włożyć to, lecz twierdziły, że ten będzie na niej
lepiej leżał. Oczywiście, dziewczyny miały inne zamiary. Joon na widok Hyosung w
kuszącym bikini Jieun zaczerwienił się. Pierwszy raz widział tak seksowną Hyosung
na oczy. Oczywiście, szybko złapał za koło i zaczął je nadmuchiwać, by tylko
nie spoglądać na Japonkę. Kiedy koło niego przechodziła, chłopak z nerwów
zaczerwienił się i szybciej nadmuchiwał koło. Hyosung nie zauważyła reakcji Lee
Joon’a, ale dziewczyny tak. Po krótkiej chwili wszyscy wskoczyli do basenu,
oprócz Japonki. Jedynie usiadła na brzegu basenu i zanurzyła nogi. Zinger
zauważając to, podpłynęła do dziewczyny.
- Co się stało? Dlaczego nie wchodzisz do
basenu? Woda jest świetna!
- Ja… nie umiem pływać.
- No to klops!... Joon! Mamy problem!
- Co się stało?
- Zapytaj Hyosung – szybko zostawiła ich
samych. Lee na widok Japonki znów się zarumienił.
- Co się stało? Jaki znowu problem?
- Nie potrafię pływać. Boje się wody.
- Nie ma się czego bać. Po prostu się
zanurz. Nie jest głęboko.
- Nie zrobię tego. Ja, okropnie boje się,
że utonę. Mam tak już odkąd pamiętam.
- Rozumiem. Hmmm…. Pomogę ci przewalczyć
strach.
- Jak?
- Złap się mnie... Nie bój się. Nie gryzę
– zażartował. Zawstydzona dziewczyna objęła chłopaka rękoma wokół szyi, a on
złapał ją za biodra i wciągnął do wody. Przestraszona Jeon mocno przytuliła się
do młodzieńca oplątując go nogami w pasie.
- Nie bój się. Wszystko jest dobrze. Nie
puszę cię.
- Ale ja…
- Nie pozwolę ci utonąć – po słowach
chłopca spojrzała się na niego - Zaufaj mi, ok.?
- Ok.! – nagle powoli z niepewnością
postawiła nogi na dnie basenu.
- Widzisz, woda nie jest taka zła – uśmiechnął
się.
- Tak – spojrzeli sobie w oczy. Gangsterki
cały czas obserwowały tą scenę. Czy ją pocałuje, czy nie? Oto pytanie! Nagle
złapał ją mocno i odwrócił na brzuch.
- Co ty wyprawiasz?!
- Nauczę cię pływać.
- Ja nie chcę!
- Nie bój się.
- Puszczaj mnie!
- Na pewno tego chcesz?
- Ja nie chce! – zaczęła się wyszarpywać
chłopakowi. Cała ta sytuacja bardzo go śmieszyła, lecz mimo trudy i dużej
wyczerpanej siły. Udało się.
- Ja pływam!
- Brawo Hyosung! – Pod wieczór, kiedy Hyosung
suszyła włosy zobaczyła coś dziwnego na stoliku. A tak dokładnie, to kopertę z
jej imieniem. Otworzyła i przeczytała list.
”
Nie mogę spać nocami i myśleć dniami. Pragnę się z tobą spotkać. Przyjdź do
restauracji o godz. 19:00, będę tam na ciebie czekał. Lee Joon”
Zdziwiona Hyosung nie sądziła, że dostanie
coś takiego. Po przeczytaniu list spojrzała na zegarek. Była godzina 18:30.
- O nie! – w pośpiechu zaczęła szykować
się na spotkanie. Szybko suszyła włosy i ubierała się potykając o wszystko co
było na jej drodze. Łóżko, szafę, stolik itp. . Już wyszykowana spoglądając na
zegarek. Była 19:05.
- Aaaaaaa! – z wrzaskiem sądząc, że się
już spóźniła pobiegła ile sił w nogach do restauracji. Kiedy zdyszana dobiegła
na miejsce ujrzała kolację przy świecach. Pełno było czerwonych kwiatów. Japonka
była w szoku.
- Cześć! – usłyszała głos za jej pleców.
Przestraszona dziewczyna podskoczyła do góry.
- Joon?
- Wybacz za spóźnienie.
- E tam! Nic się nie stało – uśmiechnęła
się speszona.
* A
więc jednak się nie spóźniłam. Co za szczęście. Nie przyznawaj się, że też
przekwilą przyszłaś. Uśmiechaj się dalej (Hyosung) *
Usiedli przy stoliku.
- A więc… o czym chciałaś ze mną
porozmawiać?
- Ja? Ale przecież to ty chciałeś się ze
mną spotkać.
- Dostałem list od ciebie, że już nie
możesz tego ukrywać i musisz ze mną o tym porozmawiać.
- Ja dostałam list od ciebie. Pisało, że
myślisz cały czas o mnie i musisz się ze mną zobaczyć.
- Nie napisałem, żadnego listu.
- Ja również – nagle do ich stolika
podszedł kelner z przekąskami i szampanem. Miał na głowie czapkę i wielkiego,
przyklejonego wąsa. Od razu było widać, że to Hyuna pod przebraniem. Położyła
tacę na stole, poruszała artystycznie wąsami i odeszła.
- Czy to przypadkiem nie była Hyuna?-
zapytał zdziwiony Joon.
- Już chyba wiem co tu się dzieje. One
umówiły nas na randkę, bo chcą nas zeswatać – obydwoje zarumienili się. Po
krótkiej chwili ciszy Hyosung uśmiechnęła się i powiedziała.
- Jeżeli nie chcesz to nie musisz tu być.
- Ale ja chce – powiedział nie wzruszony –
Ciekawe, skąd wzięły taki pomysł?
- Sama się zastanawiam.
*
Niezręczna sytuacja (Hyosung) *
- Chciałabym się coś ciebie spytać.
- Tak?
- Czy mógłbyś być z taką osobą jak ja?
- Nie rozumiem.
- Czujesz coś do mnie? – zatkało Changsun’a.
Miał coś powiedzieć, ale powstrzymał się i z spuszczonym wzrokiem powiedział.
- Nie… Już od dawna. Może kiedyś, ale nie
teraz. To nie jest nam pisane. Tak widocznie miało być.
- Rozumiem… A gdybym ja coś czuła?
- To bez znaczenia. Nie mógłbym być z
przyjaciółką.
- Ale nie myśl sobie, że ja coś do ciebie
czuje. Po prostu tak się pytam z ciekawości! – szybko powiedziała zawiedziona z
jednym tchem.
- Ok.! – Lee wstał i zmierzał ku wyjścia. Jeon
zrobiła się czerwona, a jej oczy zapełniły się łzami. Nagle powstrzymała łzy i
rzekła.
- To, że nie możemy być razem nie oznacza,
że nie będę przy tobie! – wstała od stolika spoglądając na przyjaciele,
powiedziała.
- Dotrzymam obietnicy! – zatkało Joon’a.
Nie spodziewał się takiej reakcji. Uśmiechnął się i rzekł.
- No ja myślę! Nara! – wyszedł
pozostawiając dziewczynę samą. Gangsterki schowane w kuchni słyszały całą
rozmowę. Wzruszyły się, że mimo tego co powiedział to ona nadal chce go chronić
i opiekować się nim… Już na zawsze. Pobyt w kurorcie dniami mijał. Wszyscy
zadowoleni spakowali się i po śniadaniu wsiedli do luksusowego autokaru. Jeon z
słuchawkami w uszach usiadła obok Joon’a. Wieczorem, gdy wszyscy powoli zasypiali
w autokarze Hyosung poczuła coś na ramieniu. Był to Joon, który zasnął na jej
ramieniu. Uśmiechnięta zasnęła. Wtedy chłopak otworzył oczy i pomyślał.
” Nie
mogę z nią być, a mimo wszystko wciąż chce dotrzymać obietnicy. Jedynie jej
obietnica wciąż trzyma mnie przy życiu. Dziękuje, że wciąż przy mnie jesteś,
skarbie.”
****************
Hey! Przepraszam, że ostatnio nic nie pisałam, ale byłam bardzo zajęta. Przygotowywałam się do przesłuchania do wytwórni Pledis oraz do programu SBS K-pop Star 3. Nagrywałam cover Orange Caramel.
Jak wam się podoba nowy rozdział?
P.S Nie mam zamiaru usuwać bloga, cieszycie się? :D
Ii to jak ^^ jezu oni musza byc razem noo ;<< wiecej ;D
OdpowiedzUsuńŁaaa...Ja Cię błagam z zaszklonymi oczkami na kolanach...Pisz więcej! ;_;
OdpowiedzUsuńKiedy będą bapy? :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kiedy??? :*
UsuńBoskiee!! kiedy będą dalsze części, bo już doczekać się nie mogę?? :D
OdpowiedzUsuńhej nwm czy o tym już wcześniej było ale ja nie mam w zwyczaju czytać komentarze i inne notki..btw czy ty przypadkiem nie brałaś inspiracji z szybkich i wściekłych: tokio drift?...mam takie odczucie, bo ta akcja hyuny w herbaciarni była bardzo podobna do tej z filmu...ale ogólnie to opowiadanie mi się podoba i czekam na dalszy ciąg...i niech w końcu joon przestanie taki być...czy musi sie stać tragedia by wreszcie byli razem?....
OdpowiedzUsuńPisz dalej <3 przeczytalam wszystko za jednym razem i nie moge sie doczekac dalszej czesci ^^ /N
OdpowiedzUsuńPodoba mi się czekam na następną cześć :)
OdpowiedzUsuńI co dalej? i co dalej? Idę czytać, żeby poznać odpowiedzi na dręczące mnie pytania :D
OdpowiedzUsuń