Od
tamtego dnia, gdy do szkoły zawitał GD wszyscy
rozmawiali wyłącznie o Sandrze i jej ostatnich zdjęciach w
magazynie, a zdjęcia i filmiki z tamtego wydarzenia już dawno
zawitały na
youtube. Wszyscy w świecie show biznesu zastanawiali się, czy między nim, a
modelką z
którą ostatnio
pozował do
gazety coś
jest. On jedynie odpowiadał.
- To
tylko moja przyjaciółka. Ma na imię Sandra i jest
nowo odkrytym talentem w świecie modelingu. Naprawdę warto na nią zwrócić uwagę. Proszę,
wspierajcie ją jak
najmocniej potraficie – uśmiechnął się posyłając swoim
fanom uśmiech
numer 7. Prawie każdego dnia, G-dragon dzwonił do Sandry.
Raz żeby
omówić kolejne
plany, a drugim razem, żeby po prostu z nią móc porozmawiać. Yongguk’owi to się nie podobało. No bo który, normalny
facet wydzwania praktycznie codziennie do dziewczyny tylko po to, żeby
powiedzieć jej
„cześć”? Tak to
wszystko widział Yongguk. Minęły już ok. nie całe 2
tygodnie. Tego dnia, Sandra szykowała się do wyjścia. Kiedy
miała już wychodzić usłyszała stanowczy
głos
za sobą.
-
Gdzie idziesz? – przestraszona odwróciła się szybko. Był to Yongguk.
- Boże! Jak mnie
przestraszyłeś. Chcesz, żebym przez
ciebie zawał
dostała?
Nigdy więcej
mnie tak nie strasz.
- No
więc,
gdzie idziesz? – zignorował całkowicie jej
poprzednie słowa.
- Idę spotkać się z Jiyong’iem. Ma
dzisiaj kogoś
przedstawić. Za
nie długo
po mnie przyjedzie. Nie patrz się tak na
mnie. Przecież ci
wczoraj o tym mówiłam, nie pamiętasz?
Widocznie mnie tak słuchasz.
~~~~
-
Yongguk?
-
Tak?
-
Jutro o 14:00 przyjeżdża po mnie Jiyong. Jedziemy do jego wytwórni, ponieważ chce mi kogoś przestawić. Bla, bla, bla, bla ,bla.... – Yongguk zawiesił się przy słowie Jiyong.
* Jiyon, Jiyong i Jiyong! Jak ja
nie znoszę tego typka! Ikona mody... też mi coś! Dorwałbym go, rozerwał, zszył z powrotem, a potem znowu
rozszarpał! Chciałbym go teraz złapać za ten jego wieśniacki łeb... a potem bym go odgryzł. Tak, odgryzłbym mu głowę!
Tak mu skopać ryj, żeby jego własne dzieci odziedziczyły po nim krzywą gębę! (Yongguk)*
-
Dobrze Yongguk? – zapytała Sandra.
-
Co? Ach! Tak.
- Na
pewno?
-
Jasne.
- Świetnie! Wiedziałam, że mnie zrozumiesz – pocałowała go w policzek i wyszła z salonu.
- No
wiesz, ja...- nie dokończył, gdyż usłyszeli dźwięk klaksonu auta.
- Już Jiyong przyjechał. Muszę iść. Pa!
-
Pa! –
pocałowała go w policzek, wzięła torebkę i już miała wyjść z dormu, kiedy zatrzymała się i powiedziała.
-
Tylko nie zapomnij o tym, co ci powiedziałam.
-
Nie martw się.
Nie zapomnę – wyszła z dormu i podbiegła do auta. Odjechali.
*O czym miałem nie zapomnąć?(Yongguk)*
Podczas jazdy zapytała.
- Z
kim chcesz mnie zapoznać?
-
Nie powiem ci. To niespodzianka.
- No
nie bądź taki! Oppa~~!
-
Mogę ci
tylko powiedzieć, że to ta osoba chce cię poznać, ponieważ opowiadałem tej osobie dużo o tobie i ta osoba widziała nasze ostatnie zdjęcia. Dlatego chce cię poznać.
-
Aha... a to on czy ona?
-
Och! Sandra, nie powiem ci.
-
Proszę.
- No
nie – ta
sytuacja zaczęła go rozśmieszać.
-
Proszę~~
-
Nie – zaśmiał się.
-
Proszę cię Oppa!~~
-
Hahaha!... on.
-
On?
-
Tak... widzisz do czego doprowadziłaś? ... powiedziałem ci.
- To
dlatego, że
nie potrafisz mi odmówić – zażartowała.
-
Bardzo możliwe
–
kiedy zajechali na miejsce Sandra ujrzała ogromny budynek, który był wytwórnią YG Entertainment. Jedną z największych potęg show biznesu. To tam narodziły się największe gwiazdy. Jedną z nich był nie kto inny jak Jiyong. Kto by
pomyślał, że kiedykolwiek wejdzie do tego budynku.
Wjechali do podziemnego parkingu. Zatrzymał się na środku drogi. Podszedł do nich jeden z pracowników i wziął od GD kluczyki. Wysiedli z
pojazdu i poszli przed siebie, a pracownik zaparkował auto. Otaczało ich pełno drogich aut. Sandra nawet
zauważyła auto Dary z 2ne1, którym jeździła w 2ne1TV. Weszli schodami na górę i znaleźli się w środku budynku. Pojechali windą na górę i przechodząc korytarzami, Polka usłyszała jakieś śmiechy dochodzące z jednego z pomieszczeń.
-
Czy tam są...?
-
Reszta BIGBANG? Tak, ale to nie ich chciałem cię przedstawić. Chodź – w końcu dotarli na miejsce i weszli do środka. W środku czekał na nich nie kto inny jak Jeremy
Scott, sławny,
amerykański
projektant mody.
- Hello Jiyong!
- Hi Jeremy! I came with my best friend. This is Sandra
- Whether she is a girl which is model?
- Yes
- HI Sandra. My name is Jeremy Scott. Nice
to meet you.
- Hi. Nice to meet you too.
- I hear a lot of about you. I see your
photos in the magazine.You look beautiful in these photos.
-
Thank you. *Czy to nie jest dziwne? Znam
koreański, a nie znam angielskiego. I co ja teraz zrobię? A trzeba
było słuchać rodziców(Sandra)*
W
niektórych
momentach pytał się jej o coś, więc Jiyong
pomagał jej
w angielskim. Tłumaczył niektóre słowa, a
czasami i zdania. W pewnym momencie Jeremy wpadł na pewien
pomysł. Zaproponował im współpracę. Chciał, żeby G-dragon
i Sandra prezentowali jego ubrania. Obydwoje ucieszyli się na taką wiadomość i zgodzili
się na
współpracę. Umówili się na pierwszą sesję. Nagle do
pokoju ktoś
wszedł. Były to
dziewczyny z 2ne1. CL ucieszona na widok Jeremy’ego szybko
do niego podeszła i przytuliła całując w policzek
na przywitanie. Zamienili parę słów po czym
Jeremy pożegnał się z
wszystkimi i wyszedł, ponieważ był umówione na
jakieś ważne
spotkanie. Sandra zauważyła, że pozostałe dziewczyny
uważnie
ją obserwują już po chwili
wejścia
do pokoju. Rozmawiały coś między sobą szepcząc sobie nad
wzajem do ucha nie odrywając wzroku od Polki. Kiedy Jeremy wyszedł CL od razu zwróciła na nią swoją uwagę.
-
Dziewczyny chciałby wam przedstawić Sandrę – dziewczyny od
razu podeszły do
Polki.
- A
więc to
ty jesteś
Sandra? –
zapytała Minzy.
- Jiyong
miał
rację.
Jesteś
naprawdę śliczna – powiedziała uśmiechnięta Bom.
-
Dziękuję – odwzajemniła uśmiech. Raper
zaczerwienił się ze wstydu. CL
od samego początku
spoglądała na młodszą bez emocji.
Nie uśmiechała się. Patrzała na nią z pewnością siebie. Nie
wyglądała na taką, która miałaby by dla
niej miła.
Sandra to zauważyła.
- Dużo o tobie słyszałyśmy – powiedziała przyjaźnie
nastawiona Dara.
- Naprawdę? Od kogo? – zapytała zaciekawiona
Sandra.
-
Od... – już miała dokończyć, kiedy GD
jej przerwał.
- My
musimy już iść – załapał Polkę za
nadgarstek i już miał ją wyprowadzić na pokoju,
gdy nagle CL się odezwała.
- Już chcesz nam
ją
zabrać?
Jeszcze jej dobrze nie poznałyśmy – oznajmiła.
-
Tak, chciałybyśmy ją lepiej
poznać.
Tym bardziej, że ja
i Sandra jesteśmy w
podobnym wieku – powiedziała Minzy łapiąc Sandrę za
nadgarstek i zabierając ją od GD. Jiyong
wiedział, że jak
dziewczyny się uprą to nie da
się z
nimi wygrać, więc odpuścił. Siedziały tam przez
jakiś
czas i rozmawiały lepiej się poznając. CL mimo dłuższej rozmowy
nie była
przekonana co do Polki. Wciąż Patrzała się na nią zimnym
wzrokiem słuchając uważnie tego co
mówi.
W pewnym momencie Dara zaproponowała.
- Może chcesz z
nami jutro udać się na zakupy? – wszystkie dziewczyny
była
za, oprócz
CL, która
nic się nie
odezwała.
-
Tak, było by
fajnie.
- A
ty CL? Co ty na to? – zapytała Minzy.
-
Niech z nami idzie. Może być ciekawie – tą odpowiedzią zdziwiła Sandrę.
- Więc, przyjedź jutro pod
YG i razem pojedziemy na zakupy. Będę na ciebie
czekała
pod wytwórnią o 15:00.
-
Ok, nie ma sprawy... która jest godzina?
-
18:24 –
odpowiedziała jej
Bom.
-
Muszę już iść. Chłopak za nie
długo
po mnie przyjedzie. Miło mi było was
dziewczyny poznać. Do jutra! – pożegnała się z
piosenkarkami, a Jiyong odprowadził ją pod
budynek.
- Może chcesz, żebym z tobą zaczekał?
-
Nie, dziękuję. Nie trzeba.
Zaraz powinien przyjechać.
- No
dobrze, rozumiem. To do zobaczenia!
-
Cześć.
-
Zadzwoń do
mnie jak dotrzesz do domu.
-
Nie ma sprawy. Cześć.
-
Pa! –
wszedł z
powrotem do budynku, a Sandra została sama
czekając
pod budynkiem na Yongguk’a. 5 minut później...
*Ciekawe,
kiedy po mnie przyjedzie?(Sandra)*
10
minut później...
*Pewnie
się spóźni troszkę*
Pół godziny później...
*Pewnie
są
korki*
Godzina
19:20...
*Gdzie
on może się podziewać? Zadzwonię do niego*
Zadzwoniła do niego,
lecz nie odbierał telefonu. Zrobiła to jeszcze
kilka razy, ale się nie udało. Postanowiła, że napisze do
niego sms’a.
*A
co, jeżeli
stała mu
się
krzywda? Nie, na pewno nie*
19:56
*Dlaczego
go tak długo
nie ma? Nawet mi nie odpisał na sms’a. Co się dzieje? Co
najgorsze, nawet nie wiem jak wrócić do domu.*
Robiło się już ciemno i
zimno przez zbliżającą się zimę. Marzła pod
budynkiem oczekując Yongguk’a. W pewnym momencie
pod budynek YG podjechało białe
lamborghini, które zatrzymało się przy dziewczynie.
Czarne okno samochodu odsunęło się.
- Jiyong?!
Co ty tutaj robisz?
-
Nie zadzwoniłaś do mnie, więc pomyślałem, że może jeszcze
jesteś
przed agencją.
Dlatego przyjechałem. Widzę, że jednak się nie myliłem.
- No
cóż...
-
Wsiadaj. Podwiozę cię – nic się nie odezwała tylko
szybko wskoczyła do
środka
i odjechali. W środku było ciepło, więc mogła się ogrzać.
- Co
ty tutaj jeszcze robisz? Przecież miał po ciebie
chłopak
przyjechać.
- No
miał,
ale nie przyjechał. Dzwoniłam do niego,
ale nie odbiera telefonu ode mnie. Nawet nie odpisał na sms’a. Nie wiem
co się stało. Nigdy tak
nie robił.
Boje się, że mogła stać mu się krzywda po
drodze –
przestraszona i zaniepokojona myślała o Yongguk’u przez co łzy popłynęły jej po
policzkach. GD to zauważył i od razu
posmutniał
widząc
jej przejęcie.
-
Nie martw się. Na
pewno nic mu się nie stało.
Zobaczymy, gdy dotrzemy do twojego domu. Na razie się nie martw,
wszystko będzie
dobrze, zobaczysz – złapał ją za dłoń. Polka
spojrzała się na ich złączone ręce, a potem
na rapera.
-
Dziękuję.
-
Nie masz za co mnie przepraszać. Elita powinna się trzymać razem – uśmiechnął się do niej
pogodnie. Kiedy zajechali na miejsce zobaczyli zaświecone światło w oknach.
Szybko wybiegła z
auta i zaczęła nerwowo pukać do drzwi. GD poszedł za nią. Nikt nie
otwierała
drzwi, więc
postanowiła je
sama otworzyć
kluczami. Nerwowo szukała kluczyków w torebce,
a potem przez pośpiech nie mogła celnąć kluczami do
drzwi. W końcu
się jej
udało i
czerwona przez łzy wpadła do dormu.
Wbiegła do
środka
i zobaczyła
bawiące
się całe B.A.P z
Secret przy muzyce i alkoholu. Wszędzie były
porozrzucane butelki i resztki po pizzy. Zobaczyła pijanego w
trzy dupy Yongguk’a i Hyosung siedzącą na jego
kolanach.
-
Yongguk?! – krzyknęła oburzona.
-
Sandra? Już wróciłaś? – zapytał.
- Co
ty do cholery wyprawiasz?! Złaź z niego! – popchnęła pijaną piosenkarkę z nóg rapera.
Dziewczyna przewróciła się na podłogę.
-
Czekałam
na ciebie!
-
Gdzie?
-
Pod wytwórnią debilu! A
dzie miałabym
indziej na ciebie czekać, co?! Miałeś po mnie
przyjechać!
- Zapomniałem.
-
Zapomniałeś?! Co to ma
znaczyć, że zapomniałeś, co?!
-
Nie denerwuj się.
-
Jak mam się na
ciebie nie denerwować, kiedy czekałam na
ciebie, a ty się nie zjawiłeś?! Myślałam, że stała ci się krzywda po
drodze! Nie raczyłeś nawet
odebrać
telefonu ode mnie! Martwiłam się o ciebie,
kiedy ty siedziałeś sobie szczęśliwy w
dormie i popijałeś sobie
browary!
-
Przepraszam cię.
- Myślisz, że teraz
twoje przeprosiny tutaj pomogą?!
-
Skarbie, ja...
-
Nie nazywaj mnie tak! Jak mogłeś o mnie
zapomnieć?!Myślisz tylko o
sobie!
- Ja
myślę tylko o sobie?!
-
Tak!
-
Tylko że to
nie ja praktycznie codziennie spotykam się z
pieprzonym idolem, który myśli, że jest jakąś cholerną gwiazdą!
-
Nagle zazdrosny się zrobiłeś?! Nie masz
prawa tak o nim mówić,
rozumiesz?! On przynajmniej po mnie przyjechał, bo martwił się o mnie! A
ty gdzie wtedy byłeś?! Zabawiałeś się!
-
Teraz go bronisz?!
- A żebyś wiedziała, że tak!
-
Sandra –
powiedział Jiyong
– Ja będę się już zbierał – dodał stojąc w przed
pokoju.
-
Nie, poczekaj! Jadę z tobą – podeszła do
przyjaciela.
- Gdzie
ty masz zamiar teraz jechać?! Nigdzie nie jedziesz!
- A
co? Zabronisz mi?! Śmieszny jesteś! – wyszła wraz z
Kwon’giem
z dormu zmierzając w stronę samochodu.
-
Wracaj tutaj! Nigdzie nie jedziesz, rozumiesz?!
- Idź się pieprzyć z Hyosung
stary chuju! –
wsiadła do
środka
i odjechali. Praktycznie całą drogę siedzieli w
ciszy. Sandra patrzała się przez okno
na miasto przez łzy.
- Możesz mnie
zawieść do Lauren?
-
Jasne, że
tak, ale jeżeli
chcesz, to możesz
dzisiejszą noc
przenocować u
mnie.
- Naprawdę? Nie chcę si tobie
narzucać.
-
Nie ma problemu. Mam duży dom, więc to naprawdę żaden
problem.
-
Dziękuję za twoją pomoc i
wsparcie. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. Nie wiem,
jak mogę ci
się
odwdzięczyć.
-
Nie musisz się odwdzięczać. Przyjaźnimy się – kiedy zajechali
na miejsce ujrzeli duży, bogaty dom w którym mieszkał GD. Raper
oprowadził
Polkę po
domu. Pokazał jej
gdzie co jest i wręczył jej swoją koszulkę do spania.
Dziewczyna poszła do łazienki, wzięła prysznic i
zeszła na
dół do kuchni, gdzie czekał na nią. Zaparzył jej gorącą herbatę i siedzieli
razem rozmawiając po czym udali się do osobnych
pokoi spać. Na
następny
dzień GD
spotkał
Sandrę w
kuchni robiącą śniadanie.
Przywitała go
z uśmiechem
na ustach i wręczyła śniadanie.
Tak bardzo mu smakowało, że poprosił o dokładkę.
-
Wiesz, nawet się ciebie nie zapytałem, co
robisz poza nauką.
-
Pracuję w
agencji TS, jako asystentka. Dorabiam sobie dodatkowo jako gospodyni w dormie
B.A.P. No wiesz, sprzątam, gotuję, piorę ubrania.
Takie tam rzeczy.
- Naprawdę?
-
Tak. Wcześniej
pracowałam
jako kelnerka w ciastkarni, a później jako hostessa w klubie, ale to długa
historia.
-
Nie myślałaś o tym, żeby zmieni
pracę?
-
Nie, raczej nie. Dobrze mi jest tak jak jest, mimo, że mam mało czasu dla
siebie.
- Lubisz
swoją
pracę?
-
Praca to praca. Nigdy nie jest w 100 procentach zadawalająca.
-
Wolałabyś robić coś innego?
-
Jasne, że
tak. Ja również mam swoje
marzenia, jak każdy inny.
-
Jakie?
-
Chcę
zostać
foomodelką na
stałe, a
później kiedy moja kariera by się skończyła, pomagałabym młodym
dziewczyną w
realizacji swoich marzeń jako fotomedelki. Pomagałabym im i
wspierałabym
je.
- Więc, dlaczego
tego nie chcesz zmienić?
-
Ponieważ,
oni mnie potrzebują.
-
Powiedz mi, jak często pomagasz innym nie zwracając uwagi na
swoje potrzeby?
-
Praktycznie to... zawsze.
-
Naprawdę,
chcesz do końca życia pracować jako
asystentka i sprzątaczka przez całe życie? Zasłużyłaś na coś więcej niż siedzenie
przy stercie papierów i praniu męskich gaci. Masz
talent, którego
nie powinnaś
zmarnować.
Masz dopiero 18 lat i powinnaś działać, bo później może być już za późno i będziesz
obwiniała za
to wyłącznie siebie, że postąpiłaś tak jak
postąpiłaś. Nie chcę ci nic
narzucać,
ponieważ to
twoje życie,
nie moje. Potraktuj to jako rada na lepsze z życie. Zastanów się nad tym,
dobrze?
-
Przemyśle
to.
- Świetnie – dziewczyna poszła si szykować do wyjść, ponieważ za nie długo miała udać się do szkoły. Umyła się, ubrała, a GD zawiózł ją do szkoły. Po szkole
przyjechał do
niej Yongguk.
-
Sandra! –
zawołał ją. Zignorowała go i udawała, że go nie
widzi.
-
Sandra! Musimy porozmawiać!
-
Czego ode mnie chcesz?!
-
Chciałbym
cię
przeprosić.
- Za
późno na przeprosiny.
- Mi
jest naprawdę bardzo
przykro. Nie chcę, żebyś była na mnie zła. Wiem, że popełniłem błąd. Że powinienem
po ciebie przyjechać zamiast pić w dormie.
Jestem strasznym palantem i masz prawo się na mnie złościć. Ale proszę cię, wybacz mi.
-
Martwiłam
się o
ciebie! Myślałam, że stała ci się krzywda! – uderzyła go w ramię – Jesteś strasznym
kretynem! Okropnym draniem! Pieprzonym raperem! Ty draniu! Cwelu! Chuju!
Debilu! Nienawidzę tego co robisz! – uderzała go w klatnę piersiową za każdym razem - Ty...!
-
Ale przecież
wiesz, że ja
cię
kocham! – złapał ją za
nadgarstki i spojrzał si jej w oczy. Ta wyszarpała mu się, spojrzała się z nienawiścią na niego i
rzuciła mu
się w
ramiona. Przytuliła się mocno do
jego klatki i powiedziała.
- Nigdy
więcej
mi tego nie rób,
rozumiesz! Nigdy więcej!
- Obiecuję ci, że nigdy tego
więcej
nie zrobię.
Obiecuję.
Kocham cię
skarbie.
- Ja
ciebie też
kocham Oppa~~... ale nie myśl sobie, że przestałam się na ciebie
gniewać. Wciąż jestem na
ciebie zła.
Ale mimo tego, wybaczam ci przez to, że ci ufam,
rozumiesz?
-
Tak, rozumiem.
- A
teraz zawieź
mnie pod YG –
zmierzała w
stronę
samochodu.
- Po
co?
-
Dziewczyny z 2ne1 zaprosiły mnie na wspólne zakupy.
Mam się tam
spotkać z Darą.
- Z
Darą?
-
Tak –
wsiedli do pojazdu i odjechali. Przez cala drogę rozmawiali
o wczorajszym dniu w YG. Opowiadała mu o tym
jak poznała
Jeremy’ego
i 2ne1. Kiedy byli już na miejscu Sandra wysiadła z
samochodu, gdzie czekała już na nią
piosenkarka. Pojechały autem do centrum handlowego, gdzie czekały już na nie
pozostałe
piosenkarki. Praktycznie cały dzień spędziły na
zakupach . Dziewczyny doradzały jej co powinna przymierzyć i wybierały dla niej
ciuchy do kupienia. Kupowały od
ciuchów
przez buty kończąc na biżuterii i
kosmetykach. Po zakupach udały się do
restauracji na obiad po czym Dara zawiozła Sandrę pod TS.
- O
której
dzisiaj kończysz
pracę?
- O
22:00, a co?
- Może chcesz
dzisiaj się z
nami wybrać na imprezę?
-
Nie chcę się narzucać.
-
Dziewczyną chcą, żebyś z nami
pojechała.
-
Dobra, nie ma sprawy.
-
Ok! Więc,
przyjadę po
ciebie o 22:00.
-
Nie ma sprawy. To do wieczora!
-
Pa! –
Sandra weszła do
wytwórni
w nowych, firmowych ciuchach na które nie każdą Koreankę było na nie stać. Wszyscy
patrzeli się na
nią z
szeroko otwartymi oczami. Chłopcy na początku nie
mogli jej poznać, a dziewczyny nie dowierzały, że to właśnie ona. Po
pracy Dara przyjechała po Sandrę i udały się pod Music
Bank? Tak, to był Music Bank. Pojechały za
budynek, gdzie zjechały w podziemia do opuszczonego, ukrytego
parkingu należącego do Music Bank. Tam właśnie były
organizowane przeróżne imprezy i dyskoteki dla gwiazdy k-pop’u. Kto by
pomyślał, że to włąśnie tam można spotkać przeróżnych
piosenkarzy i raperów. Sandra spotkała tam L.Joe
z TEEN TOP, Krisa, Tao, Luhan’a, Suho, Chayeol’a i Kai’a z EXO, całe Block B,
Shinee, Bangtan Boys, obiły jej się osoby z Nu’st, T-ara,
B2ST i 4MINUTE. Nagle zauważyła w oddali
dziewczyny z 2ne1 i chłopaków z BIGBANG.
Polka poznała
resztę
zespołu i świetnie się z nimi bawiła. Nie można ukryć tego, że różni piosenkarze
jak i piosenkarki patrzały się w stronę Polki. Przez
co na przykład tańczyła z Teamin’em z Shinee,
Junhyun’giem
i Gi Kwangiem z B2ST czy z Jimin’em z BTS. Świetnie się bawiła przez całą noc. Szalała na
parkiecie z 2ne1 i pstrykali sobie wszyscy razem zdjęcia przy
stoliku wraz z BIGBANG wstawiając je na Twittera. Dwa dni później Sandra
spotkała się z GD w wytwórni, gdzie
miała się odbyć sesja zdjęciowa do
VOGUE przedstawiając najnowszą kolekcję ubrań Jeremy’ego Scotta. Nie
można
zaprzeczyć, że te zdjęcia zrobiły nie mały rozgłos. Przez
to, że
Sandra zaczęła się zadawać z artystami
YG oraz Jeremy zmieniła się. Zaczeło nosić same drogie
ubrania i często
zakładała ciuchy od
Jeremy’ego.
Przez to, że
coraz częściej spędzała z nimi
czas została
wezwana do TS na rozmowę z swoim szefem.
-
Dzień
dobry!
-
Witaj Sandra! Usiądź.
- O
co chodzi?
-
Musimy porozmawiać.
-
Czy coś się stało?
-
Zauważyłem, że ostatnio bardzo
się
zmieniłaś i zaczęłaś zaniedbywać swoje obowiązki.
- Ja
mogę to
wszystko wytłumaczyć. Ja...
- Jeżeli czegoś z sobą nie zrobisz,
to niestety, ale będę musiał cię zwolnić.
-
Zwolnić?
Nie może mi
pan tego zrobić. Co
ja wtedy zrobię?
-
Masz ostatni szansę na zorganizowanie się. Albo
zaprzestaniesz tego co robisz, albo będziemy
musieli się pożegnać. Czy to
jest zrozumiałe?
-
Tak proszę
pana.
-
Dobrze, to wszystko. Możesz już iść – wyszła z
gabinetu.
******
awi się jeszcze dzisiaj, więc jej oczekujcie ^^
huofdbefu dziewczyno! Chcesz mnie zabić?Sandra durniu CO TY ROBISZ DO CHOLERY!JAK MOZESZ DOPROWADZIĆ DO CZEGOS TAKIEGO! Mam nadzieję ze kolejną część wstawisz jak najszybciej i że Sandra wróci do normalności.Chyba że będzie musiała pracować jako fotomodelka~
OdpowiedzUsuńRenny
Dlaczego ??TT nie nie nie ona ma byc w TS ! zgaduje ze pewnie cos CL zrobi jej okropnego bo pewnie kocha GD tu ;D no ale czekam na wiecej ;*
OdpowiedzUsuńniech dziewczyna się ogarnie, ja wiem, ze GD to Gd, ale Bang i B.A.P to jej rodzina ♥
OdpowiedzUsuń