Translate

środa, 25 czerwca 2014

Exo: Just say you love me Rozdział 6

Zamaskowany Baekhyun podszedł bliżej wytwórni i spojrzał się na budynek.

* Wejść czy nie wejść? A co jak mnie rozpoznają?... Nie wchodzę. Wracam do dormu (Baekhyun)*

 Nagle wszedł do środka.
- Głupi, głupi, głupi, głupi - powtarzał do siebie, aż recepcjonistka spojrzała się na niego, jak na idiotę.
- Mogę w czymś pomóc? Kim pan jest?- zapytała. Przestraszony piosenkarz nawet nie odwrócił głowę w jej stronę.
- J-jestem - spojrzał się na grupę nastolatków - Trainee. Jestem trainee.
- Nowy?
- Tak.
- Wpisałeś się do listy.
- T-tak. Wczoraj byłem tutaj z mamą.
- Ach, tak. Pamiętam cię. To ten co płakał, że nie chce tańczyć?
- Taaak. To ja.
- Dobrze, więc proszę. Tutaj masz rozpisany swój plan - podała mu kartkę.
- Dziękuję - wziął niepewnie kartkę i zaczął zwiedzać wytwórnię.

* Ciekawe gdzie ona może być? (Baekhyun)*

 Po chwili mijał sale z której wydobywała się muzyka. Ignorując to poszedł dalej. Nagle usłyszał:
 -  Bardzo dobrze Amanda, tylko zrób ten obrót bardziej energicznie... no, tak właśnie masz robić... i jeszcze raz, tylko bez potykania się! - piosenkarz zatrzymał się i zajrzał przez drzwi. Za nimi zobaczył tańczące dziewczyny, a pośród nich tańczyła Amanda. Po chwili podszedł do niej Joon z MBLAQ i łapiąc ją za nogi podniósł do góry.
- Tutaj jesteś! - usłyszał za sobą. Przestraszony szybko się wyprostował - Wszyscy na ciebie czekają - powiedział starszy mężczyzna, który złapał chłopaka za ramię i wprowadził do innej sali. W środku zobaczył pełno innych trainee w różnym wieku.
- Teraz kiedy jesteśmy już wszyscy razem możemy zaczynać. Na początku niech każdy pokaże mi jak potrafi tańczyć. Może ty pierwszy zaczniesz? - zaproponował.
- Że ja?!
- Tak, ty. Chodź, nie wstydź się. Każdy to kiedyś przechodził, ale może na początek... zdejmij ten kaptur i te okulary.
- Nie, nie trzeba. Tak też potrafię - stanął nie pewnie na środku, a cała reszta patrzyła się tylko na niego. Chłopak zatańczył swoją partię do wolf. Kiedy skończył wszyscy zaczęli klaskać.
- Dobrze ci poszło. Jesteś fanem exo?
- Można tak powiedzieć.
- Jak masz na imię? - nagle Baekhyun zobaczył przez otwarte drzwi przechodzącą korytarzem Amandę.
- Przepraszam, muszę iść.
- Ale zaraz, gdzie to? Jeszcze nie skończyliśmy - zatrzymując się w drzwiach powiedział.
- Przepraszam, ale tak naprawdę nie jestem trainee. Ja już dawno zadebiutowałem.
- Jak to? - ściągnął kaptur i okulary.
- Jestem Baekhyun z Exo. Miło mi - uśmiechnął się - Taki żart od producenta... do widzenia~ - ukłonił się, pomachał na pożegnanie do młodych trainee, ubrał się i wybiegł. Przed sobą zobaczył idącą Amandę z inną, białą dziewczyną.
- Coś nie najlepiej dzisiaj wyglądasz - powiedziała dziewczyna.
- Wypiłam wczoraj wieczorem parę piw .
- W dormie?
- No.
- Z kim?
- Z Chanyeol'em i Baekhyun'em.
- Widzę, że jednak się z nimi zaprzyjaźniasz.
-Przestań Natalia, nie mam zamiaru.
- Dlaczego?
- Pracujemy razem. Najlepiej nie mieszać pracy z przyjaźnią.
- A moim zdanie to nie w tym leży problem... nie możesz zamykać się do ludzi przez to co kiedyś było.
- Nie zamykam się
- Czego się boisz?
- Niczego, jasne?
- Mi i Xiumin'owi jakoś zaufałaś. Dlaczego innym nie możesz?
- To nie jest takie łatwe jak ci się wydaje. Wszystko się zmieniło odkąd...
- Przecież nic ci nigdy nie zrobił, prawda?
- Ale nie powinien był tego robić. Nikt nie miał prawa tego zrobić. Tak się kończy zaufanie do innych... zostajesz okłamana... i sama... znowu.
- Nie jesteś sama, masz przecież...
- Idź już po te formularze, proszę cię.  Nie chcę żeby Mir znowu mnie gilgotał, wiesz przecież czym to się kończy, prawda?
- Ale unnie, ja tylko chce ci...
- Idź!... proszę - Natalka spuściła głowę i weszła do sali, a Amanda została na korytarzu. Baekhyun słysząc ich cała rozmowę podszedł do niej.
- Baekhyun?! Co ty tutaj robisz?! - przestraszona zauważyła, że drzwi się otwierają. Widząc kanciapę woźnego wrzuciła chłopaka i zamknęła się z nim w środku. Przez brak miejsca tak blisko siebie stali, że dotykali się całym ciałem.
- Amanda musimy porozmawiać.
- Ciii~ - zamknęła mu usta dłonią.
- Amanda~ Amanda, gdzie jesteś? - wołała ją koleżanka po czym odeszła.
- Co ty tutaj robisz?! - uderzyła go w głowę - Jak nie wstyd ci mnie śledzić?! - uderzyła go drugi raz w klatkę piersiową
- To nie tak, ja...
- Nie masz własnego życia tylko cudzym się interesujesz?! Zabije cię! - złapała go za kołnierz.
- Najpierw zastanów się czy warto.
- Raczej tak.
- Pójdziesz do więzienia.
- Jakoś to przeżyję.
- Daj mi się wytłumaczyć.
- Mów.
- Tak przyznaje się. Śledziłem cię, ale w dobrych intencjach.
- Jak można kogoś śledzić w dobrych intencjach?
- Po prostu chcę cię lepiej poznać.
- Poznać?
- Tak, wszyscy chcemy.
- Już wam mówiłam. Nie chcę się z wami zaprzyjaźniać.
- Ale dlaczego?
- Nie zrozumiesz.
- Skąd wiesz?
- Bo wiem.
- Jesteś trainee?
- Jestem.
- Dlaczego to przed nami ukrywasz?
- Daj mi spokój. Nie potrzebnie tutaj przyszedłeś.
- Przestań taka być.
- Ale już taka jestem, zimna, wredna i irytująca.
- Nie jesteś taka. Wiem to... i ty też to wiesz. Wierzę, że tak naprawdę jesteś miłą, zabawną i wrażliwa dziewczyną. Tak jak w gimnazjum czy w liceum. Proszę cię, przestań udawać kogoś kim nie jesteś. Pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć. Po prostu... zaufaj nam - po tych słowach jej oczy zaszkliły się. Próbując ukryć to spuściła głowę.
- Na ciebie już czas Oppa - złapała go za rękę i wyprowadziła z budynku tylnymi drzwiami - Wracaj do dormu - wróciła do środka. Po paru godzinach ćwiczeń wyszła z wytwórni. Przed wejściem czekał na nią Baekhyun.
- A ty znowu tutaj? - zapytała bez wyrazu emocji na twarzy.
- Czekałem na ciebie. Porozmawiajmy.
- Nie mamy o czym rozmawiać.
- Przestań, dobrze wiesz, że jest.
- Oppa, nie mam czasu na twoje pierdoły. Jestem umówiona.
- Umówiona?
- Tak się składa, że nie jesteście całym moim światem. Mam też swoje życie prywatne. Ale proszę cię Baekhyun. Obiecaj mi, że nie powiesz o tym chłopakom.
- Ale...
- Obiecaj. Jeżeli chcesz, żeby wam zaufała. Żebym tobie zaufała, to daj mi najpierw powód. Więc obiecaj mi.
- Obiecuję - po chwili pod wytwórnię podjechało srebrne lamborghini veneno. Piosenkarz zauważył w środku mężczyznę w czarnym garniturze.
- Nie wrócę dzisiaj na noc do dormu - wsiadła do środka i odjechała. Baekhyun wrócił sam do dormu.
- Gdzie ty byłeś tak długo? - zapytał zaniepokojony Chanyeol - Wyszedłeś tak po prostu z dormu. Myśleliśmy, że coś ci się stało.
- Poszedłem tylko na spacer do parku i zamyśliłem się. Przepraszam, że niepotrzebnie się o mnie martwiliście.
- Widziałeś może Amandę? - zapytał z troską w głosie Luhan.
- N-nie, znaczy... widziałem. Spotkałem ją po drodze. Powiedziała, że nie wróci dzisiaj na noc, bo jedzie do babci i żebyście poradzili sobie sami bez niej tej nocy.
-  Nie martw się Luhan. Amanda da sobie radę. Zawsze dawała - uspokoił go Xiumin. Tej nocy Luhan nie mógł spać. Leżał w łóżku i przyglądał się spływającym kroplom deszczu za oknem.  Przypominał sobie, jak zeszłej nocy widział siedzącą Amandę w salonie. Płakała przytulając do siebie zdjęcie. Wyjękiwała przez łzy:
- Dlaczego?... dlaczego mi cię odebrali?... za co mnie tak każesz boże?... błagam, niech on będzie szczęśliwy... proszę~

* Tak bardzo chciałbym ci pomóc, lecz nie wiem jak (Luhan)*

 Następnego dnia, chłopcy spotkali się z Amandą dopiero w wytwórni.
- Cześć Amanda ~ - krzyknęli chórem.
- Cześć chłopcy - rzuciła torbą o podłogę - Jak wam idą przygotowania do nowej promocji?
- Całkiem dobrze. Ale boimy się, czy fanom spodoba się nowa piosenka - powiedział Suho.
- Jaka?
- Growl - odrzekli chórem.
- Growl? - podniosła jedną brew do góry.
- Tak, chcesz zobaczyć? - zapytał Chen.
- Pokazujcie - rozsiadła się na fotelu i obserwowała uważnie jak chłopcy tańczą i śpiewają. Kiedy skończyli klasnęła w ręce i rzekła - Dobrzy jesteście. Kiedy wydanie teledysku?
- Za tydzień - powiedział D.O.
- Powodzenia - nagle do sali weszła jakaś dziewczyna.
- Dzień dobry~ - przywitała się z chłopakami.
- Natalia?! Co ty tutaj robisz?! - odskoczyła jak poparzona od fotelu i wstała na równe nogi.
- Przyszłam cię odwiedzić.
- Ale, że jak... co?
- Baekhyun Oppa napisał, że chcesz się ze mną widzieć.
- Baekhyun! Porozmawiamy sobie w dormie, a ty chodź. Wyjdź.
- Ale...
- Żadne ale, pogadamy.
- Obiecałaś mi, że poznam exo.
- Poznasz, poznasz, a teraz wyjdź - wyszły razem na korytarz. Chłopcy z całej tej sytuacji zaczęli się śmiać.
- Masz przerąbane - powiedział Kris.
- No żebym jak przypadkiem nie powiedział jej co ty robisz w nocy. To ciekawe kto będzie miał przerąbane -  od razu zamilkł, a reszta wybuchła jeszcze większym śmiechem.


********************************
Gdybyście tak mogli, to piszczcie komentarze co sądzicie o danym rozdziale, co wam się podoba, a co nie. To bardzo pomaga mi w dalszym pisaniu

6 komentarzy:

  1. Aaaaaa kocham cie unnie <3 nareszcie sie doczekalam ;*** / Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje opowiadania :) jest tak wiele pytań, na które nie ma odpowiedzi, czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha nie komentuje czesto, ale rozdzial byl super. Co mi sie nie ppdobalo..? Chyba nic. :P Jesli ktps umie sprawic ze czytam o EXO to musi miec talent XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobało mi się wszystko uwielbiam twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  5. co robi Kris po nocach? ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawi mnie co się stało Amandzie :D Tak bardzo ship z Baekhyunem XD

    OdpowiedzUsuń