Translate

niedziela, 3 marca 2013

Dziewczyna Gangstera Rozdział 2


,, Życzenie Hyosung się spełnia … no, nie do końca. Nowy uczeń w szkole!”

 

Mijają miesiące, aż Wreszcie nadeszła Gwiazdka, potem Boże Narodzenie, aż w końcu sylwester. W ten niezwykły dzień, Hyuna i Hyunseung zabrali Jeon na jej pierwszy sylwester do centrum. Cały Seul był  ozdobiony  kolorowymi światełkami i świątecznymi ozdobami. Miasto było całe w śniegu. Wyglądało jakby było przykryte białą, puchatą kołderką. Na środku centrum, znajdowała się ogromna choinka świąteczna. Była przepiękna. Cała kolorowa i świecąca się.  Po dwóch godzinach Hyunseung odrzekł.

- Za niecałą minutę będzie dwunasta w nocy – Całe miasto zaczęło odliczać od dziesięciu do zera ” 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1 WESOŁEGO NOWEGO ROKU!!!”

Nagle niebo było całe kolorowe i przepiękne od fajerwerków. Jedna obok drugiej wybuchała dając jeszcze lepszy efekt. Wszyscy ludzie zaczęli podziwiać fajerwerki

i z radością nad wzajem składali sobie wszystkiego najlepszego z nadchodzącym rokiem. 

W czasie ferii cała trojka spotykała się dzień w dzień. Chodzili razem na łyżwy, sanki, do kina, restauracji, kawiarni. W przed ostatni dzień końca ferii spotkali się ponownie na wieży widokowej podziwiając Seul. Nagle zauważyli coś na nocnym niebie.

- Spójrzcie! – wskazał palcem Hyunseung na pewien obiekt na niebie.

- To spadająca gwiazda! – rzekła z radością Hyuna.

- Szybko! Pomyślmy życzenia! – powiedziała z radością. Wszystko szło jak najlepiej po ich myśli. Hyunseung zażyczył sobie lepszych ocen z matematyki, Hyuna zażyczyła sobie małego zwierzaczka, a Hyoseung przystojnego i najlepszego chłopaka w całek Korei. W końcu ferie się skończyły i czas wracać do szkoły. W ich życiu wszystko szło jak najlepiej. Hyunseung zaczął dostawać piątki z matematyki, chociaż zawsze miał jedynki i dwóje z testów i kartkówek. Hyuna dostała nowego psa. Małego słodziutkiego szczeniacka. Nazwała go Aiko. A Rossa no cóż… jej życzenie jeszcze się nie spełniło. W pewien piękny, słoneczny dzień w liceum, Hyosung była smutna i zarazem zła. Szła razem z Hyuną korytarzem.

- Co się stało Hyosung? Czemu jesteś taka smutna?

- Ach, szkoda gadać. Twoje I twojego chłopaka spełniły się życzenia, a moje nie. Może chciałam zbyt wiele od życia?

- Co sobie zażyczyłaś?

- Najlepszego i najbardziej przystojnego chłopaka w Korei! Ale to tylko marzenia. Nigdy to moje głupie życzenie się nie spełni.

- Nigdy nie mów nigdy, Hyosung.

- Ale ty powiedziałaś…- Wtedy Hyuna spojrzała się na nią z straszną miną.

- Dobra już nic nie mówię – powiedziała przestraszona.

- Zobaczysz, jeszcze go poznasz. Uwierz mi! Wiem co mówię! Może to się stać w każdej chwili. Na przykład teraz! – Hyosung nagle wpadła na inną osobę. A tak dokładnie chłopaka. Był wyższy od dziewczyn. Jest bardzo dobrze zbudowany i wysportowany. Miał krótkie, ciemno brązowe włosy z prostą, krótką grzywką. Piękne, brązowe oczy. Uroczy uśmiech i zabójcze spojrzenie.

- Przepraszam ja… - Gdy go zobaczyła zatkało ją. Stał przy otwartym oknie. Jego brązowe włosy lekko poruszały się wraz z delikatnym wiaterkiem. Promienie słońca podkreślały jego gładką skórę i piękną, kremową cerę. Ubrany był w mundurek szkolny, który podkreślał jego szerokie barki.

- Nic się nie stało. Nie będę zły na taką śliczną dziewczynę, jak ty. Tylko uważaj następnym razem, dobrze? Bo może ci się stać krzywda – powiedział ciepłym głosem.

- D-dobrze.

- I niby twoje życzenie się nie spełniło? Jasne! – powiedziała sama do siebie szeptem, Hyuna.

- Jestem Lee Chang Sun, ale przyjaciele mówią mi Lee Joon. A ty?

- Jestem Jeon Hyosung.

-Hyosung? Piękne imię – zarumienił się lekko Joon - A to kto to? Twoja przyjaciółka?

- Tak. To jest ,Kim Hyuna.

- Cześć!

- Hej!

- Czy ty…?

- Jestem zajęta!

- Nie o to mi chodziło – zaśmiał się -  Ty chodzisz z Hyunseung, zgadza się?

- Tak.

- To fajny chłopak. Na pewno będziecie ze sobą długo. Więc… ja już będę się zbierał. Cześć Hyuna! Do zobaczenia, Hyosung! – uśmiechnął się i puścił Japonce  oczko.  

- Cześć – powiedziała zawstydzona.

- Podoba ci się prawda? – powiedziała podekscytowana przyjaciółka.

- Co?!

- Jest przystojny, prawda?! Przyznaj się!

- Może?

- Podobasz się mu.

- Co?!

- Widziałam jak na ciebie patrzy i jeszcze puścił ci oczko! – powiedziała uradowana.

- A ty sądziłaś Hyosung, że twoje życzenie się nigdy nie spełni. Widzisz, mówiłam żebyś nie mówiła ”nigdy”. O, już dzwonek! Teraz mamy angielski. Chodźmy! Chyba nie chcemy, żeby nam się oberwało jak temu chłopakowi, prawda? Biedny, nie mógł się z tego otrząść chyba z tydzień.

- Szybko! – Jak najszybciej jak potrafiły pobiegły do klasy.

- Zdążyłyśmy!? – powiedziała Japonka wpadając do klasy.

- Nie! – przed nimi stanął nauczycieli z zezłoszczoną, straszną miną. Dziewczyny przestraszyły się. Wiedziały, że to już koniec. Nagle usłyszały jakiś znajomy głos za pleców. To był Chan Sun.

- Przepraszam za nie! Nie mogłem znaleźć klasy bo jestem tutaj nowy i… - wtedy nauczyciel mu przerwał.

-Ty jesteś tym nowym uczniem? O to nic się nie stało! – powiedział pogodnym głosem.

- Ale żeby to się więcej dziewczyny nie powtórzyło, jasne?!

- Tak!

- Siadajcie!

- Dobrze! – dziewczyny szybko siady na swoje miejsca.

- Słuchajcie wszyscy! To jest Lee Chang Sun! Nowy uczeń tej szkoły i nowy uczeń klasy drugiej – Wszystkie dziewczyny piszczały gdy go zobaczyły. Mówiły “co za przystojniak!...ale słodziak!... ciekawe czy ma dziewczynę?! Ach, cudowny!”

Chłopcy też o nim gadali “Niemożliwe, to jest Lee Chan Sun!?... mistrz w piłce nożnej! Słyszałem, że chodził do liceum Shinobuia! Do szkoły z którą jeszcze nigdy nie wygraliśmy w piłkę nożną!... Ponoć dzięki niemu liceum Shinobuia wygrała trzy razy pod rząd mistrzostwa w piłce nożnej w Korei” 

- Znowu się spotykamy Hyosung.

- Tak.

- Mogę usiąść za tobą?

- Jasne, siadaj!

- Dzięki.

Na przerwie, wszystkie dziewczyny piszczały i krzyczały na widok lśniących włosów i uroczego uśmiechu Joon’a. Uczennice, stały obok ławki Joon’a i obsypywały komplementami.

- Podejdź do niego – powiedziała Hyuna.

- Po co?

- Zagadaj go ! – namawiała ją. Hyunsung  spojrzała się na przystojniaka i na wiele, wiele, bardzo wiele dziewczyn.

- To się nie uda – powiedziała zrezygnowana.

- Dlaczego?

- Spójrz tylko na niego! On może mieć każdą! Nie spodoba mu się taka dziewczyna jak ja – odrzekła smutno.

- Jak nie podejdziesz, to się nie przekonasz. No idź! –  popchnęła przyjaciółkę w stronę przystojniaka.

- Jesteś taki przystojny! - powiedziały dziewczęta.

- No wiem! – odrzekł. Japonka, słysząc jak brązowo włosy przechwala się, od razu, bez żadnego zastanowienia, powiedziała zdecydowanym i ponurym głosem.

- Odwidziało mi się! Co ja można widzieć w takim zadufanym w siebie chłopaku? Tragedia! Po prostu masakra!

- Masz rację.– Wyszły w tym samym momencie z klasy. Brązowo włosy widząc, że Japonka wychodzi z klasy z swoją przyjaciółką Hyuną, już miał za nią pobiec, lecz dziewczyny go zatrzymały. Mógł  tylko bezradnie spojrzeć się, jak jej długie, brązowe loki, powiewają na wietrze. Wtedy zauważył, że Hyosung zostawiła książkę do historii na ławce. Odepchną się od dziewczyn, wziął książkę w rękę i wybiegł na korytarz.

- Hyosung! – wykrzyknął. Było już za późno, dziewczyny już nie było w szkole.


1 komentarz: