Translate

środa, 1 maja 2013

B.A.P My Dream Rozdział 12


Polka nie mogła uwierzyć, że Secret stoją przed nią. Zaniemówiła.

- Nie mogę w to uwierzyć! Wy jesteście Secret! – wybuchła radością po czym szybko uspokoiła się i powiedziała – Znaczy... Tak, to ja. Bardzo miło mi was poznać! – uśmiechnęła się na powitanie.

*Ale wstyd!(Sandra)*

Dziewczyn rozbawiła ta sytuacja.

- Nam również bardzo miło cię poznać! – powiedziała Jieun. Wszystkie odwzajemniły uśmiech.

- Widziałyśmy twoje dwie ostatnie sesje zdjęciowe. Wyszłaś na nich tak pięknie! – powiedziała z zachwytem Sunhwa.

- Och! Dziękuję! Ale nie powiedziałabym tego.

- Jaka on jest skromna – skomentowała Sunhwa.

- Jesteś modelką, Sandra? – zapytała Hyosung.

- Nie, ale bardzo chciałabym być.

- Więc, jak ci się udało zaistnieć w fotomodelingu, jeszcze u tak znanego fotografa? – zapytała Jieun.

- Zauważył mnie po prostu na jednej z ostatnich sesji B.A.P – odpowiedziała.

- Zaraz... To ty znasz B.A.P? –zapytała Zinger.

- Tak. Pracujemy razem.

- Nie mogę w to uwierzyć, że chłopcy nic nam o tobie nie mówili! – powiedziała słodko, oburzona Hyosung.

- Skąd pochodzisz? – zapytała Zinger.

- Z Polski.

- Europejka! – wykrzyknęły z radością.

- Ile masz lat? – zapytała Hyosung.

- 18.

- Wyglądasz na starszą. Na mniej więcej 20 lat – rzekła Jieun.

- Dziękuję! – uśmiechnęła się.

- Skąd znasz chłopaków z B.A.P? No wiesz... ciężko jest się dostać do naszej wytwórni – zapytała Sunhwa.

- Znam Yongguk’a od małego. Jesteśmy starymi przyjaciółmi z dzieciństwa.

- Naprawdę?! – zapytała razem z niedowierzeniem.

- T-tak.

- No nie wierzę! Niech tylko dopadnę Yongguk’a to pożałuje tego, że nam nic o tobie nie powiedział! – powiedziała zezłoszczona Hyosung.

- Och! Nie złość się tak Eonni! Przecież nic takiego się nie stało. W końcu nie jestem nie wiadomo kim, żeby tak się tym przejmować, prawda?

- Ty chyba sobie żartujesz?! – powiedziała Sunhwa po czym Jieun dodała – O tobie ostatnio jest głośno. Myślisz, ze dlaczego chciałyśmy cię poznać?

- Zaraz, nie rozumiem. Jak to głośno?

- To dzięki twojej ostatniej sesji zdjęciowej. Wyszłaś na niej jak profesjonalistka! Już każdy idol o tobie mówi.

- N-naprawdę?

- Tak!

*To musi być jakiś sen. To zbyt piękne, żeby mogło być naprawdę!(Sandra)*

- Jak tak dalej pójdzie to staniesz się jedną, wielką fantazją dla każdego Koreańczyka, nawet wśród idoli – powiedziała Hyosung.

- Tylko musisz uważać, bo wszędzie roi się od zboczonych mężczyzn, nawet wśród idoli – ostrzegła Sunhwa.

- A niektóre piosenkarki czy aktorki mogą ci zazdrościć urody i popularności u mężczyzn. Więc na to też uważaj – dodała Jieun. Po chwili ze sceny zeszli B.A.P. Sandra szybko podbiegła do nich i każdemu podała po butelce zimnej wody. Podając wodę Himchan’owi uśmiechnął się do niej, a ona zawstydzona odwróciła wzrok. Chłopak zauważył jej zakłopotanie i przytuli ją od tyłu, kiedy odwróciła się w stronę dziewczyn. Zaskoczona szybka zabrała jego ręce z swojej tali. Hyosung podeszła do Yongguk’a i uderzyła do w ramię mówiąc.

- Pabo!

- A to za co?!

- Za to, że nie powiedzieliście nam, że znacie Sandrę!

- Tak jakoś wyszło – podrapał się z tyłu karku.

- Jak mogliście ją ukrywać przed nami?! Już wszyscy o niej mówią, a wy nawet nam nie pozwoliliście jej poznać!– krzyknęła oburzona Jieun.

- Dobra! Uspokój my się wreszcie – uspokajała ich Zinger – Chciałybyśmy się was zapytać, czy może poszlibyście z nami dzisiaj po koncerskie do klubu? Pobawimy się, potańczymy. Tak jak kiedyś. Co wy na to? – zaproponowała raperka. Chłopcy przytaknęli.

- Tak! Rodzina wreszcie razem! – krzyknęła ucieszona Sunhwa.

- Przepraszam – wtrąciła się Sandra – Kiedy będziecie jechać na imprezę, moglibyście mnie pod wieść pod dom po drodze. Byłabym bardzo wdzięczna.

- A to ty z nami nie idziesz? – zapytała Hyosung.

- Co? – zapytała z niedowierzeniem. W końcu mówili o rodzinie.

- Ty również pracujesz w tej samej wytwórni co my, więc należysz do rodziny – wytłumaczyła Zinger.

- To jak? Jedziesz z nami? – zapytała Jieun.

- No sama nie wiem – wszyscy zaczęli ja przekonywać. Tłumaczyli, że i tak nie będzie miała co robić sama w domu, a przy okazji troszkę się zabawi. W końcu się zgodziła. Po dwóch  godzinach wszyscy wsiedli do czarnej limuzyny i pojechali do jednego z najpopularniejszych klubów w Seulu. Weszli do środka tylnymi drzwiami, by nikt ich nie zauważył. W środku było pełno bawiących się ludzi. To był ten sam klub w którym Yongguk zobaczył tańcząca Sandrę z Zelo i Jongup’em pierwszy raz po tylu latach. Weszli na górę, gdzie znajdował się balkon w której mogli przebywać tylko Vip’y. Stamtąd był widok na wszystkich ludzi w klubie. Sandra pierwszy raz w życiu była w strefie Vip’a. Nie sądziła, że w takim miejscu jest tyle luksusu. Na początku Sandra nie wiedziała za bardzo o czym owić, ale po paru szybkich, jak wiadomo atmosfera się rozluźniła. Wszyscy się śmiali, wygłupiali i śpiewali. Sandra znów groziła Daehyun’owi, że go zgwałci,  a ten w dodatku cieszył się z tego jak małe dziecko na widok słodycz. Himchan znów wraz z Yongguk’iem dokuczali Youngjae na temat butek.

- Butelki! Butelki everywhere! Ave Himchan! – wykrzyknal visual. Wszyscy śmiali się z każdego słowa jakie wypowiedzieli. Można było pomyśleć, że dostali głupawki. Po trzech godzinach zabawy wszyscy byli już wcięci. Oprócz Sandry, która był pijana, ale jeszcze dobrze kontaktowała. Starała się za bardzo nie upić. Z czasem Hyosung oczarowana urodą Sandry powiedziała.

- Jesteś taka słodka! – i łapiąc twarz Polki dała jej soczystego buziaka w usta.

- O! Himchan – zawołał Daehyun.

- Co?

- Myślisz o tym samym co ja?

- No pewnie, że tak.

- Porno! – wykrzyknęli .

- Wyobrażasz sobie tak nagrać porno z Sandrą i Hyosung – powiedział już dosyć pijany Daehyun.

- To byłoby niezłe! Tyle seksownych ujęć – skomentował Himchan.

- Ale wy głupi jesteście chłopcy! Pobo! – powiedziała Hyosung.

- Tylko jedno im w głowie – dodała Polka.

- W końcu o...

- Faceci! – dokończyły wspólnie.

- To może ja pójdę po coś jeszcze do picia – zaproponowała Sandra – Chce kto coś jeszcze?

- Mi weź jeszcze piwo – powiedział Zelo.

- Mi też – dodał Jongup. Yongguk był już tak pijany, że pogroził im tylko palcem i powiedział przyjaciółce.

- Tylko wiesz... weź im takie mocne, żeby ich jutro głowa bolała.

- Zgoda! – zaśmiała się. Zeszła schodami na dół i udała się do baru. Zamówiła to co chciała i czekała z cierpliwością, siedząc na obrotowym krześle. Wtedy podszedł do niej jakiś Koreańczyk. Był może w wieku Daehyun’a. Ubrany był cały na czarno. Miał ciemne, krótkie włosy i przeciwsłoneczne okulary na nosie. Taki typowy cwaniaczek.

- Cześć skarbie! – przysiadł się

- Spadaj gościu! Nie szukam mocnych wrażeń.

- Och! Jaka niegrzeczna. Lubię takie!

- Weź nie przybliżaj się do mnie bo ci cuchnie z paszczy papierosami.

- Coś ty taka nerwowa, co? – objął ją.

- Nie dotykaj mnie!

- Spokojnie! Bez nerwów! Pogadajmy. To ty jesteś tą dziewczyną, która reklamuje damską bieliznę, prawda?

- Bo co? – parsknęła.

- Bo fajna z ciebie dupa!

- Że co proszę?!

- To co usłyszałaś. Może pójdziemy do mojego auta. Jest zaparkowane niedaleko od wejścia klubu. Tam jest ciszej. Będziemy mogli się lepiej poznać. Co ty na to? – złapał ją za kolano.

- Nie dotykaj mnie zboczeńcu!

- Hej! – usłyszała zdenerwowany, a zarazem znajomy jej męski głos za pleców. Odwróciła się i zobaczyła...

- Yongguk?!

- To twój chłopak? – zapytał cwaniaczek, który by już nieźle wcięty.

- A nawet jeśli to co?! – odezwał się lider.

- Co?! Stawiasz się gwiazdeczko pop’u?!

- No dajesz! – już mieli się na siebie rzucić, kiedy Sandra ich rozdzieliła. Cwaniaczek ledwo co stał na nogach, więc Yongguk miał więcej szans.

- Nikt nie będzie dotykał mojego prosiaczka, rozumiesz?! – krzyknął zdenerwowany raper uderzając z całej siły z pięści przeciwnika, który od razu po uderzeniu upadł na podłogę i chyba zemdlał. Sandra nie mogła uwierzyć własnym oczom. Troszkę rozbawiła ją ta sytuacja, że go tak mocno uderzył. Szybko złapała go za rękę i wyciągnęła z klubu.

- To było super! – zaśmiała się.

- No a jak miało by być inaczej? Nikt nie będzie dotykał mojego prosiaczka!

- A nie świnię? – zapytała.

- Nie. Tak naprawdę to tak o tobie nie myślę. Mówię tak, żeby ci dokuczyć. Ale ja nigdy nie powiedziałem szczerze, że jesteś świnią. Ty jesteś moim prosiaczkiem – powiedział to bardzo w śmieszny sposób po czym prawie by nie ustał na nogach i by się nie przewrócił. Na szczęście szybko go złapała i ledwo utrzymała, ale jakoś dała radę.

- Ale ty jesteś pijany! Wracajmy lepiej do domu – szybko wysłała sms’a do Youngjae, że wracają do domu, bo Yongguk źle się poczuł. Zamówili taksówkę i wrócili. Wchodząc do środka domu musiała go od czasu do czasu przetrzymywać. Kiedy weszli do środka przewrócił się na podłogę przez co zaczęła się śmiać.

- Tak cię to śmieszy? Zobaczymy jutro. Bo dzisiaj nie mam siły, żeby cię g-glitować.

- Chyba gilgotać.

- No przecież mówię glitować.

- Dobra, chodźmy na górę! – pomogła mu wstać z podłogi i zaprowadziła go do jego pokoju. Wchodząc do środka rzucił się na swoje łóżko. Pomogła mu zdjąć buty i bluzę.

- No to teraz idź spać – miała już wyjść, kiedy złapał ją za rękę i zatrzymał mówiąc.

- Poczekaj.

- Hm?

- Zostań jeszcze troszkę. Siadaj obok mnie.

- Przecież ty jesteś pijany. Nie będę z tobą gadać, bo będziesz miał głupie pomysły. Ja już cię znam.

- Nie będę mieć. Obiecuję.

- Nie. Ja idę spać.

- Nie bądź taka~~! Nie zasnę tak od razu~~! Siadaj~!

- No ok. Nich ci już będzie – usiadła na łóżku obok niego.

- Musze z tobą powarnie pozmawiać.

- Poważnie porozmawiać.

- No przecież mówię.

- O czym takim?

- O Himchan’nie

- Co z nim?

- Lubisz go?

- No lubię.

- Ale nie o takie lubienie mi chodzi. Czujesz do niego to samo, co on do ciebie?

- Wiesz, ja... – nie wiedziała co mu odpowiedzieć. Spuściła głowę

- Sandra? – wyszeptał.

- Tak? – podniosła głowę na niego spoglądając. Ten wtedy pocałował ją prosto w usta zamykając oczy. Dziewczyna była w szoku. To nie mogła dziać się naprawę. Ich serca zaczęły mocniej bić. Zrobiło jej się gorąco na twarzy. Wtapiając swe pełne usta wywołały u niej dreszcze. Miał zamknięte oczy oddając się pocałunku. Nie wiedziała dlaczego, ale również zamknęła oczy i odwzajemniła pocałunek. Poczuła jak lekko się uśmiechnął. Położyła swą rękę delikatnie na jego lewym policzku. Ich pocałunek z delikatnego dotyku przerodził się w bardziej namiętny pocałunek. Objął ją  w pasie, by mieć ja bliżej siebie. Troszkę ją to zabolało, ponieważ był silnym mężczyzną i nie wyczuwał swojej siły, gdy był pijany. Przez co jęknęła z bólu uścisku. Raper wykorzystał to i wsunął swój język w jej usta namiętnie i uczuciowa ją całując. Nagle położył ją na łóżku i położył się na niej. Pozwoliła mu na to. Nie wiedziała dlaczego to robi, pewnie to z powodu paru promili we krwi. Ściągnął z niej bluzę i zaczął ją namiętnie i łapczywie całować przez co nie mogła załapać tchu. Pragnął go w tej chwili tak bardzo jak on pragnął jej. Zaczął ją delikatnie dotykać po ciele zjeżdżając ręką po jej ciele w stronę nóg. Zarzucił jej nogi na siebie. Nagle złapał ją za obydwie ręce i mocno je przygwoździł swoimi dłońmi nad jej głową. Zaczął ją namiętnie, a zarazem delikatnie całować po szyi, co sprawiało go w zachwyt muc ją dotykać. Jej oddech przyspieszył oddawając ciche pomruki. Z szyi przeszedł na obojczyki. Zaczął je całować i delikatnie przegryzać. Sal je i podrygał zarazem. Jej oddech stał się cięższy. Nagle podciągnął się i wyszeptał jej delikatnie swoim chrypki głosem do ucha.

-Saranghaeyo – po tych słowach wyszczerzyła oczy przełykając nerwowo ślinę. Jej serce zaczęło szybciej bić. Wtedy pocałował ją uczuciowo w usta całus po całusie zaczął schodzić w dół przechodząc do brzucha. Podwinął lekko koszulkę do góry całując ją po brzuch, podwijał ją coraz wyżej, gdy nagle przestał. Zaczęła dysze, jakby nie mogła złapać oddechu. Podniosła lekko głowę do góry sprawdzając, dlaczego przestał, lecz nie widziała jego twarzy.

- Yongguk? – zawołała go po cichu czym odpowiedział jej głośnym chrapaniem. Zasnął na jej brzuchu.

- Boże! Co ja wyprawiam? – powiedziała na głos – Mam już mętlik w głowie. Nie wiem co mam robić.

* Jesteś dla mnie życiem tlenem jak Adam dla Ewy. Rajem, edenem. Chcę byś był blisko, zapomniał przy mnie wszystko. Chcę byś był moim cieniem, mych marzeń spełnieniem.(Sandra)*


*********************
Jak wam się podoba nowy rozdział?

4 komentarze:

  1. To było takie piękne <3 W końcu zaszło coś między Sandrą a Bangiem <3 Boże już nie mogę się doczekać tego co stanie się później między nimi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. W koncu Bangie wszedl do akcji! A nie przygladal sie tylko wszystkiemu... Od samego poczatku jemu kibicowalam! Hime jest kochany ale Bang to Bang, chodzacy ideal!~
    Czekam na kolejny rozdzial!~ ^^
    Zycze weny!
    Hwaiting~

    OdpowiedzUsuń
  3. Dotychczasowe rozdziały były świetne, ale omooo na taką akcję między nimi czekałam od samego początku no i to, że zasnął, jej jesteś niesamowita ♥

    OdpowiedzUsuń