Translate

środa, 6 sierpnia 2014

EXO: Just say you love me Rozdział 11

Następnego dnia Natalia szykowała się na spotkanie z Jongin'em. Wstała o godz. 7:00 rano i zaczęła się szykować. Wzięła szybki prysznic, po kremowała ciało i pomalowała się lekko. Ubrała się w czerwone rurki i czarną podkoszulkę z napisem. Ubrania te ładnie podkreślały jej figurę. Uczesała włosy zostawiając je rozpuszczone. Wzięła szarą torbę z ubraniami na przemianę oraz z kosmetykami i zakładając wygodne tenisówki w których będzie jej się dobrze tańczyło wybiegła z mieszkania biegnąc na przystanek. Kiedy była na miejscu czekała na najbliższy autobus pięć minut,a następnie pojechała pierwszym lepszym. Jechała nim ok. piętnaście minut po czym wysiadła na odpowiednim przystanku. Do budynku SM dotarła w pięć minut. Spóźniła się jedynie pięć minut na spotkanie. Zobaczyła duży, biały, trzy piętrowy budynek z szerokimi oknami na dole i małymi oknami ku górze. Na budynku była duża gwiazda z niebieskim napisem SMTOWN. 

  Niestety na miejscu nie było nikogo oprócz garstkę nastolatek czekających na Kai'a. Zdziwiona nie wiedziała co zrobić. Pomyślała, że chłopak nie zjawi się przez saesagi które na niego czekały. Po chwili dostała sms'a. Wyciągnęła telefon z kieszeni i spojrzała na ekran.

* O wilku mowa (Natalia)*

 "Idź za budynek tak, żeby nikt cię nie zauważył." 



Dziewczyna zrobiła tak jak w wiadomości. Szybko poszła za budynek i zobaczyła kolejną garstkę Koreanek.
 Była pewna,że nie dostanie się do środka. W końcu Kai nie wyjdzie po nią i nie wprowadzi ją do środka. Od razu dziewczyny zaczną robić im zdjęcia i wybuchnie skandal. Miała już się miała wracać, kiedy nagle zobaczyła, jak tylnie, szklane drzwi się otwierają. Podekscytowane fanki zmieniły swoje wyrazy twarzy, kiedy zobaczyły wychodzącą stamtąd dziewczynę.  Była wysoka z czarnymi,długimi, pofalowanymi włosami,a jej oczy zasłaniały czarne, przeciwsłoneczne okulary. Była ubrana w czarne, obcisłe spodnie, biała koszulkę z dekoltem i czarną, masywną, bez rękawów kamizelkę z wieloma kieszonkami. Kamizelka ta była usztywniona i kuloodporna z białym napisem z tyłu "ochrona". Kobieta podeszła do Natalii i zaprowadziła ją do środka zamykając drzwi. 
- Myślałam, że rano nie pracujesz - rzekła Natalia.
- Bo nie pracuję.Niańczę Jongin'a - odpowiedziała Amanda.
- Yah! Noona~! - oburzył się tancerz podchodząc do  dziewczyn - Oh! Cześć Natalia. Gotowa?
- Hej oppa. Tak, pewnie.
-To wy idźcie na salę, a ja idę się napić kawy. Wstydziłbyś się wyciągać mnie siłą z dormu bez gorącej kawy.
- Wybacz noona,wynagrodzę ci to. Więc my idziemy- odrzekł Kai i zaprowadził Natalię na salę ćwiczeń w której zawsze trenuje zresztą exo. 
- Tam jest przebieralnia. Możesz się przebrać - wskazał jej drzwi.
-To ja idę się przebrać - wzięła torbę i zniknęła za drzwiami do damskiej przebieralni. Szybko przebrała się w siwy dres z Nike i spięła włosy w wysokiego kucyka. Przejrzała się jeszcze w lustrze i podenerwowana wyszła na salę. Zobaczyła przebranego już Kai'a w czarne spodnie od dresu i w ciemną koszulkę na ramiączkach. Zauważając Polkę, która już gotowa wyszła uśmiechnął się zabójczo. 
- Chciałbym zobaczyć co potrafisz - powiedział.
- Ale,że tak teraz?
- No, a kiedy? Chyba się nie wstydzisz?
- Nie, znaczy... ja... nie, oczywiście,że nie.
-To dobrze. Rozciągnij się, a ja włączę muzykę.
- Dobrze - idol podszedł do magnetofonu i włączył szybką hip-hop'ową piosenkę. Poddenerwowana Natalia zaczęła tańczyć. Starała się jak najlepiej, żeby mu zaimponować, lecz za bardzo się wstydziła. Jongin uważnie przyglądał się jej krokom z poważną miną. Po chwili wyłączył muzykę.
- Coś nie tak? - zapytała.
- Nie, tylko... ty tak tańczysz na co dzień czy tylko przy mnie jesteś taka spięta?
- Przepraszam - wyszeptała spuszczając głowę..
- Nie przepraszaj. Mówiłaś, że się nie wstydzisz - uśmiechnął się rozweselając tym Natii - Zatańcz po prostu tak jakby mnie tutaj nie było. Jakbyś była tutaj sama. Nie tańcz głową, tylko sercem. Zamknij oczy i wczuł się w muzykę - zamknęła oczy - Zrelaksuj się. Niech twoje ciao stanie się giętkie. Niech podąża za muzyką.W tym momencie, nie liczy się nic więcej, niż to co teraz robisz. Bądź sobą. Tańcz - włączył muzykę,a Polka od razu zaczęła tańczyć. Była zrelaksowana i wyluzowana. Tańczyła w rytm hip-hopu. Nagle otworzyła oczy i zaczęła tańczyć serce tak jak jej powiedział. Była niesamowita. Tańczyła jak zawodowy tancerz. W końcu co się dziwić,przecież jest trainee. Kai nie wytrzymał i dołączył się do niej. Nie przeszkadzało jej to. Ich wzrok napotkał się na siebie przez co uśmiechnęli się do siebie. Tańczyli razem przez dobrą godzinę. Muzyka tak ich wciągnęła,że nie mogli przestać. W tym momencie nie liczyło się nic więcej, niż taniec. Po godzinie hip-hopu zrobili sobie chwilę przerwy i napili się wody. 
- Dobry jesteś.
- Ty też. Jeżeli chcesz to mogę cię nauczyć kilka kroków. Mogą ci się przydać jako trainee.
-Ok.
- Więc po godzinie zabawy zajmijmy się teraz nauką - uśmiechnął się - Podejdź do mnie - dziewczyna podeszła i zaczął jej pokazywać różne kroki po czym krok po kroku uczył ją jak je wykonywać. Wiele razy przewracali się i śmiali, ale na poważnie to potraktowali. Jongin był wymagającym nauczycielem, który zwracał jej uwagę na każdy mały szczegół i błąd, ale za to świetnie tłumaczył i potrafił dotrzeć słowami do dziewczyny. Nauka ta tak ich wciągnęła, że uczyli się razem przez kolejne dwie godziny bez przerwy. Po tych dwóch godzinach postanowili w końcu zrobić sobie przerwę. Zmęczeni, spoceni i zdyszani usiedli na podłodze oparci o ściany pijąc wodę z butelek. 
- Dobrze ci idzie.
- Dziękuję.
- Robisz jeszcze błędy,ale poprawimy to. Ważne, że szybko załapujesz o co mi chodzi. Częściej tańczysz hip-hop czy taniec towarzyski?
- Szczerze powiedziawszy to dłużej tańczę taniec towarzyski. Hip-hop i inne rodzaje tańca zaczęłam uczyć się dopiero, kiedy zostałam trainee. 
- Długo jesteś trainee?
- Jakieś... trzy lata. 
- Może kiedyś zatańczymy razem jakiś taniec towarzyski?
- Pewnie. Byłoby fajnie. 
- Jadłaś już śniadanie?- zapytał.
- Nie, jeszcze nie.
- Ja też nie. To chodź, ja stawiam - wstał i podał Polce rękę. Dziewczyna złapała ją i wstała z pomocą chłopaka.
- Tylko pójdę się przebrać - powiedziała i poszła w stronę przebieralni. Rozebrała się, związała włosy w kok i weszła pod prysznic. Wzięła szybki prysznic i przebrała się w codzienne ciuchy. Wypsikała się dezodorantem, poprawiła makijaż, uczesała włosy i zabierając sobą torbę wyszła z damskiej przebieralni. Zajęło ją to dwadzieścia minut.
- Przepraszam, że długo czekałeś.
-Nie martw się. Przecież też musiałem się przebrać. Idziemy? - przytaknęła. Poszli razem windą na drugie piętro do jadalni. Natalia usiadła przy stoliku, a Kai kupił dwie porcje gorącego posiłku.
-Dziękuję oppa~ 
- Smacznego - zaczęli się zajadać pysznym posiłkiem. 
- Cieszę się,że mogłam z tobą zatańczyć. Musimy to jeszcze kiedyś powtórzyć - powiedziała mając nadzieję, że jeszcze się umówią.
-Pewnie.Jeszcze nie nauczyłem cię wszystkiego. Musimy dopracować jeszcze kilka rzeczy. Po resztą musimy razem zatańczyć jakiś taniec towarzyski, prawda? - uśmiechnięta przytaknęła. Po chwili przysiadło się całe exo z swoimi delikatnymi przekąskami. 
- Co wy tutaj robicie? - zapytał Kris.
- Czyżby randka? - zapytał Baekhyun.
- Co?! Nie, nie, nie. To nie randka - zaczęła się tłumaczyć speszona.
- Pabo! Uczyłem Natalię tańczyć - odpowiedział. 
- Ty tańczysz? - zapytał zdziwiony Tao.
- To w końcu trainee. Musi umieć tańczyć - rzekł Luhan.
- Zajmujesz się jeszcze czymś? - zapyta zainteresowany Suho.
- Oprócz tańca to trochę śpiewam,ale najbardziej lubię rapować. Jak zadebiutuje to na pewno jako raperka - odpowiedziała.
- Za rapuj coś - powiedział Chanyeol.
- No nie jestem pewna - zaczęli ją wszyscy namawiać. Po chwili przyszła do nich Amanda.
- Co tu tak głośno? - zapytała.
- Natalia będzie rapować - rzekł Lay.
- Wcale nie - odpowiedziała zawstydzona. Amanda usiadła obok niej. 
- Dajesz Natii! Czego tu się wstydzić? Ich? No proszę cię... dałaś radę w wytwórni, to dasz radę i przed nimi.
- No... ok - za rapowała początek piosenki Nicki Minaj, Cassie - The Boys


 Cały zespół był pod wrażeniem. Chwalili ją za jej talent. "Jesteś dobra" mówili. 
- Wybaczcie, ale będę już się zbierała. Muszę iść na trening -powiedziała wstając od stolika.
- Jongin pokaż Natalii gdzie jest wyjście - rzekła Amanda.
- Jasne. Wystarczy jak wejdziesz do windy i zjedziesz na parter. Idź w prawo i cały czas prosto, a potem...
- Nie Jongi - przerwała mu - Po prostu ją odprowadź.
- Ach! No tak, chodźmy - objął dziewczynę i poszli w stronę windy żegnając się zresztą.  
- A ty Amanda  czym się zajmujesz poza pracą? - zapytał uszczypliwie Baekhyun.
- Jak już wiecie to chodzę na studia - odpowiedziała wiedząc o co chodzi piosenkarzowi.
- Tylko? Nie robisz nic więcej? - spojrzała się na niego, jakby miała go zaraz zabić, ale opanowała się.
- Tak się składa oppa, że też jestem trainee - odpowiedziała. Baekhyun nie spodziewał się, że dziewczyna się przyzna. Wszyscy byli zaskoczeni. Zaniemówili.
- Jak to?! - zapytał zaskoczony Chen.
- Coście tacy zdziwieni? Nie mogę być trainee?! - przestraszeni tonem dziewczyny zaczęli zaprzeczać i mówili,że nadaje się itp.
- A gdzie? - zapytał Sehun.
- Tam gdzie Natalia. 
-Więc nie powinnaś też iść na trening? - zapytał Chanyeol.
- Trenuje dłużej od Natalii,więc jestem w innej grupie i mam trening o innej godzinie. Zgłosiłam im, że pracuję w SM jako ochroniarz exo, więc ustalili mi specjalnie godziny o których mam przychodzić.Więc, nie było problemu. 
- A co takiego robisz? - zapytał ciekawski D.O
- Śpiewam. Mam dosyć mocny głos - wszyscy przytaknęli, że to prawda. Przewróciła oczami i zaśmiała się.
- Jak długo już trenujesz?  - zapytał Kris.
- Pięć lat. 
- Co tak długo? -zapytał Lay.
- A co?! Nie mogę?! Aigoo~ 
- Musimy kiedyś usłyszeć jak śpiewasz -powiedział Suho.
- Nie ma mowy.
-Dlaczego? - wszyscy zapytali.
-Bo nie!
- Ale jak zadebiutujesz to usłyszymy - powiedział Tao.
- Będziesz musiała seksownie tańczyć - rzekł Xiumin.
- W seksownych, obcisłych ciuchach - rzekł Sehun zagryzając nie świadomie dolną wargę. Wszyscy widząc to zaczęli się śmiać.
- No chyba, że będziesz w girlsbandzie o słodkim motywie - powiedział Kris.
- Amanda i aegyo? - zapytał Baekhyun. Wszyscy wyobrazili sobie dziewczynę w kolorowej sukience z niewinnym wyglądem robiącą aegyo. Całe exo wybuchło śmiechem. 
- Mam was dość. Idę sobie - rzekła z powagą i opanowaniem w głosie i odeszła.
- Amanda! Zaczekaj!Żartowaliśmy! - krzyczeli. Po chwili wrócił Kai pytając:
- Coś mnie ominęło? - pół godziny później chłopcy udali się do przebieralni i przebrali się w dresy na trening. Ciężko ćwiczyli do wieczornego występu w telewizji. Powtarzali piosenkę i układ taneczny. Po chwili do sali wszedł starszy mężczyzna w garniturze.
- Dzień dobry - przerwał im trening - Nazywam się Kim Junsu i jestem asystentem pana Lee Soo Man. Od dziś będę zajmował się waszym planem dnia i ogólnym grafikiem. Pan Soo Man marzy byście ciężką pracą stali się jednym z najpopularniejszych zespołów w kpop'ie, a ja spełnię jego marzenie. Od dziś wasze treningi stan się jeszcze treningi staną się jeszcze cięższe. Będziecie mieli więcej zajęć dodatkowych oraz udziałów w reklamach i programach. Wasz czas pracy również się przedłuży. Od jutra zaczynacie o godzinie 9:00 rano i skończycie o 3:00 nad ranem. Tutaj mam wasz grafik - wręczył do rąk chłopakom kartki z grafikami i ogólnym planem dnia na następny dzień.
- Od 9:00 do 3:00 w nocy?! Przecież to dziewiętnaście godzin pracy - powiedział Kris.
- Jak to więcej zajęć? Już teraz mamy niezły wycisk - powiedział Chen.
- Nie da się to jakoś inaczej załatwić? - zapytał Suho.
- Niestety, nie ma takiej możliwości - odpowiedział. 
- Co pan sobie wyobraża tak po prostu tutaj wchodzić i przerywać trening exo? Przez pana mają teraz kilka minut pracy w plecy, a muszą przygotować się na dzisiejszy występ! Nie trzeba było przyjść później? - zapytała zdenerwowana.
- A pani to kim jest, jeżeli można wiedzieć?
- Nazywam się Yi Amanda i również pracuję z exo.
- Ach, no tak. Słyszałem o pani. Pani Yi Amanda ochroniarz. Jedna z najbardziej uwodzicielskich kobiet i najbardziej nieobliczalnych w wytwórni.
- Że co takiego?! Jak ja zaraz...! - miała się już na niego rzucić, kiedy Xiumin ją złapał i powstrzymał.
- Nie warto - rzekł. Zdenerwowana wyrwała się z jego objęć. 
- Jak pan śmie tak o mnie mówić?! Gdzie pańskie maniery?!... Pracuję z exo dwadzieścia cztery godziny na dobę. To ja ich chronię, dbam o nich i pilnuje, żeby te świruski nie zrobiły im krzywdy. 
- No cóż,skoro sami nie potrafi się obronić przed bandą nastolatek... musi ich chronić... dziewczyna.
- Potrafię więcej niż panu się wydaje.
-Nie wątpię, ale przez tą dyskusje marnujemy jedynie cenny czas exo na trening, prawda?-dziewczyna spojrzała się na przyjaciół.
- Wyjdźmy na korytarz - rzekła po czym wyszli - Nie możecie tak drastycznie zmienić grafik exo.
- Owszem możemy. Exo istnieje po to, żeby dla nas zarabiać pieniądze. Tak samo jak Shinee, Girls Generation czy Super Junior.
- Czyli co? Są waszymi maszynami na pieniądze?!
- To złe określenie, ale w pewnym sensie to... tak.
- To są tylko ludzie. Jak mają wytrzymać tyle godzin w pracy i jedynie trzy godziny snu?! 
- W każdej wytwórni zespoły mają ciężko. Nie tylko exo.
-Przesadzacie. To nie zdrowe.Nie możecie tak!
- Owszem, możemy. Chłopcy podpisali kontrakt w którym wyraźnie pisze, że zgadzają się na zmianę godzin pracy. 
- Przejdę się z tym do pana Soo Man'a.
-I co zrobisz? Jesteś tylko ochroniarzem. Ty nic nie możesz. A jeżeli będziesz się mieszać w nie swoje sprawy, to stracisz pracę. Proszę wybaczyć,ale nie mam czasu na rozmowę. Czeka mnie jeszcze praca. Więc... do zobaczenia,ochroniarzu - zdenerwowana udała się do szefa by namówić go do zmiany decyzji, lecz na próżno. Nikogo w wytwórni nie interesowało zdrowie exo. Nawet wujek Amandy nie mógł nic zrobić. Mogła jedynie ustalić swój podział pracy przy exo u szefa. Pod wieczór chłopcy pojechali na występ by wystąpić w telewizji. Znów musieli przedzierać się przez dzikie nastolatki. Szybkie przygotowywania. Makijaż, fryzura, stój i na scenę.Potem zmyć makijaż, przebrać się, przebrnąć prze saesagi i wrócić o późnej porze do dormu. Zmęczeni wzięli prysznic i poszli spać, a niektórzy z nich nawet nie zdążyli, bo z zmęczenia zasnęli w łóżkach. Amanda obudziła wszystkich o 8:00 rano. Wyszykowali się i pojechali do wytwórni na 9:00. Jak się okazuje nie tylko oni mieli zmienieni grafik. O tej godzinie spotkali resztę artystów w stołówce na śniadaniu.  Amanda przepracowała z nimi do godz. 15:00 i pojechała taksówkę do swojej wytwórni na trening. O godz. 20:00 pojechała z Natalią do centrum handlowego na zakupy. Pod czas zakupów Amanda o wszystkim opowiedziała Natalii.
- Żartujesz?
- Nie, po zakupach będę musiała jechać znów do SM do chłopaków i przesiedzimy razem do tej trzeciej nad ranem. Nie mogę w to uwierzyć, że tak ich traktują! W końcu nie wytrzymają! Będą zmęczeni, nie wyspani, zaczną chorować i pewnie będą mieli nie jedną kontuzje.
- Oby nie. 
- Głupi kontrakt. Głupi SM! 
- Sama jestem zdenerwowana.
-A jutro będę musiała znowu opuścić chłopaków, bo przecież idę z Feng'iem na ten bankiet. Co myślisz o tej sukience?
- Za krótka.
-Masz racje- szukały dalej. Powybierały kilka kolejnych sukienek i poszła się przebrać. Przymierzała jedna po drugiej pokazując się przyjaciółce.
- Jak w tej?
- Jak stara baba - dwie minuty później.
- A ta? 
- Wydaje mi się, że za krótka.
- A w tej?
- Za poważna... a ta za seksowna.
- A co z tą?
-Idealnie.
- Serio?
- Wyglądasz ślicznie.
-Ale jest na ramiączkach.
- No i?
- Feng kazał kupić coś z długimi rękawami.
- Dlaczego?
- Tatuaże.
- Ach, no tak. To może przymierz jeszcze tą.Jest ładna - pokazała jej inną z wieszaka. Kilka minut później.
- I jak?
- Świetnie. Jest nie za poważna,ani nie za seksowna. Ma długie rękawy i jest kobieca. Kup ją.
- Możesz spojrzeć na metkę z tyłu? Sprawdź ile kosztuje.
-Dobra - patrząc na cenę wytrzeszczyła oczy - Boże, jak drogo!
- Ile?-pokazała jej metkę.
- Spoko. Mam tyle. Kupuje - wygoniła przyjaciółkę i przebrała się. Wyszła z przebieralni z sukienką w ręku.
- Skąd masz tyle? W SM tyle zarobiłaś?
- Żartujesz sobie?Feng mi dał.
- Feng?! To on taki bogaty?
- Zgadza się
-Mówiłaś chłopakom o tym bankiecie?
- Żartujesz? Jeszcze się domyśla.
-Więc co chcesz zrobić?
-Powiem im,że idę na trening.
 - udały się jeszcze do sklepu z butami i kupiły buty pasujące do sukienki. Następnie kupiły sobie po coli i wyszły z galerii. Pożegnały się i poszły w swoją stronę. Natalia wróciła do akademika, a Amanda wróciła taksówką do pracy. Schowała w szafce torby z zakupami, przebrała się i udała się do sali ćwiczeń, gdzie trenowali. Ich nauczyciel nieźle dawał im w kość. O godzinie 3:00 nad ranem udali się vanem do dormu, gdzie byli na 4:00 w dormie. Zmęczeni rzucili się do swoich łóżek.
- Jaki macie plan jutro? - zapytała. Suho wręczył jej harmonogram do ręki- Co to za wywiad?
- Jutro mamy jakaś kancelarię prasową, a po nim bankiet.
- Bankiet?!
- Tak, ma przyjść wiele ważnych osób. Dobrze, że nie będziemy musieli trenować.
- Taa,dobrze...

3 komentarze:

  1. Jeeej już się nie mogę doczekać tego bankietu, jak wszyscy się tam spotkają :D tyyyle czekania na następny rozdział :< Co do zmian godzin pracy to paranoja, świat k-pop'u jest okrutny :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo <3 to takie uroocze :3 Kai moj prywatny nauczyciel i taki kochany <3 czekam na dalej ^^

    OdpowiedzUsuń